"To nasz czas". Manchester City świętował tytuł podarowany przez United
Manchester United przegrał z West Bromwich Albion, co zapewniło Manchesterowi City tytuł mistrzowski. Wieczór należał więc do tej drużyny, która ruszyła w miasto, by świętować.
Zaskoczeni piłkarze Manchesteru City świętowali w pubie w Hale, do którego ruszyli o godz. 20:30. W drodze na miejsce Bernardo Silva zaśpiewał piosenkę "Wonderwall" grupy Oasis, a Kyle Walker pukał do okien i pisał "City" na szybach.
City czekało na tytuł, bo w ubiegłym tygodniu nie wykorzystało swojej szansy. Vincent Kompany z piwem Guiness w ręku wygłosił przemówienie. - Jeśli są tu jakieś dzieci, to zatkaj im uszy lub je wygoń - zażartował. - Minęło dużo czasu, ale dziś znów możemy świętować razem - dodał.
Kibice, którzy świętowali z City, dostali kufle Guinessa albo drinki jagerbomb. Yaya Toure chodził z niebiesko-białym szalikiem. Lampy kołysały się, kiedy piłkarze odśpiewywali "Blue Moon".
Impreza w barze skończyła się po 22:25 i przeniosła w inne miejsce. Zawodnicy mogli sobie na to pozwolić, bo poniedziałek i wtorek mieli wolny. Zresztą nie tylko piłkarze wyszli w miasto, ale także sztab szkoleniowy.
Oczywiście nie mogło zabraknąć relacji w mediach społecznościowych. Piłkarze szaleli na Snapchacie i Insta Story, utrwalając kilkusekundowe wyczyny, krzycząc głównie, że są mistrzami Anglii. Pojawiły się także klasyczne podziękowania dla kolegów z drużyny, kibiców, rodzin.
- To pokazuje, jak wygląda piłka nożna w Manchesterze. Dla Czerwonych (nawiązanie do barw United - przyp. red.) było więcej dobrych dni, ale teraz jest czas Błękitnych (barwy City - przyp. red.) - mówił Kompany w "Sky Sports".
City zostało drugim zespołem w historii, który tak szybko zdobył mistrzostwo. Tylko w sezonie 2000/01 United pod wodzą Alexa Fergusona, zapewnili sobie triumf przed 15 kwietnia.
ZOBACZ WIDEO RB Lipsk oddala się od Ligi Mistrzów. Kuriozalny gol Moisandera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]