Roberto Firmino z palcem w oku. Wyglądało paskudnie, skończyło się na strachu
Uraz Roberto Firmino w meczu Tottenham - Liverpool wyglądał paskudnie. Jan Vertonghen wsadził palec do oka Brazylijczyka, po czym ten musiał opuścić boisko.
W 59. minucie Roberto Firmino strzelił drugą bramkę dla Liverpoolu. 15 minut później zszedł z murawy po tym, jak podczas walki o piłkę Jan Vertonghen dźgnął go palcem w oko. Sytuacja wyglądała fatalnie. Brazylijczykiem zajął się sztab medyczny, a następnie Firmino został przetransportowany do szpitala.
Juergen Klopp po wygranym przez The Reds (2:1) spotkaniu zdradził, że z jego piłkarzem nie jest w porządku. Taki komentarz bardzo zaniepokoił fanów drużyny z Anfield.
Na całe szczęście skończyło się tylko na strachu, bowiem po badaniach u 26-letniego zawodnika nie stwierdzono poważnego urazu. Zdiagnozowano tylko zatarcie oka.
Personel medyczny w najbliższym czasie będzie nadzorował stan Firmino. Nie jest jasne, czy Brazylijczyk będzie w stanie zagrać w kolejnym spotkaniu Liverpoolu. To odbędzie się w najbliższy wtorek (z Paris Saint-Germain w ramach 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów).
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Debiutant uratował Atletico w ostatnich sekundach. Festiwal poprzeczek i świetnych parad [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]