Getty Images / Marc Atkins / Na zdjęciu: załamany Pep Guardiola

Liga Mistrzów 2019: Manchester City - Tottenham. Pep Guardiola: To było okrutne

Jakub Artych

- Strzeliliśmy bramkę, a VAR zrobił resztę - mówił rozżalony Pep Guardiola. Manchester City po dramatycznym meczu wygrał z Tottenhamem (4:3), ale nie awansował do półfinału Ligi Mistrzów.

Dwie angielskie drużyny stworzyły spektakl godny mistrzów. Orkiestra na najwyższe obroty weszła już na początku meczu. Z pierwszym gwizdkiem na Etihad Stadium ruszyła zabawa na całego, a po 11 minutach mieliśmy remis 2:2. Szybko stało się jasne, że gospodarze muszą wygrać różnicą dwóch bramek, aby sforsować bramy półfinału Ligi Mistrzów.

Manchester City przeżył chwilowy happy end, strzelając gola na 5:3 w doliczonym czasie gry. Sędzia dopatrzył się jednak spalonego i bramki nie uznał, budząc rozpacz na trybunach.

- Strzeliliśmy bramkę, a VAR zrobił resztę. Centymetry decydowały. Nasz gol padł ze spalonego, to było okrutne. Przy bramce Llorente na 4:3 było zagranie ręką. Może sędzia nie widział właściwego obrazu. Z innej kamery to ręka - ocenił na gorąco Pep Guardiola.

Drużyny Katalończyka mają od dłuższego czasu problemy z wygrywaniem Ligi Mistrzów. Tylko w barwach The Citizens, Pep Guardiola odpadł z AS Monaco, Liverpoolem, a teraz Tottenhamem.

Czytaj także: Liverpool wypunktował Porto
Czytaj takżeRonald de Boer: Sam jestem bardzo zaskoczony!

- To jest okrutne, ale musimy to zaakceptować. W środę dla każdego był to piękny mecz. W drugiej połowie zrobiliśmy wszystko. Strzeliliśmy bramki, których potrzebowaliśmy, ale gratulacje dla Tottenhamu. Życzę mu wszystkiego najlepszego w półfinałach - dodał Pep.

W półfinałach zobaczymy ostatecznie dwie drużyny z Anglii - "Koguty" i Liverpool, a także Ajax Amsterdam i Barcelonę. Pierwszy mecz odbędzie się 30 kwietnia, a finał zaplanowano 1 czerwca na stadionie Atletico w Madrycie.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika" 

< Przejdź na wp.pl