Getty Images / Alex Livesey / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru City

Premier League. Oficjalnie: Manchester City zostaje w Lidze Mistrzów! Symboliczna grzywna

Bartłomiej Bukowski

Manchester City, któremu groziło nawet dwuletnie wykluczenie z rozgrywek Ligi Mistrzów, po apelacji w Trybunale Arbitrażowym uniknie najsurowszej kary. Klub musi jedynie zapłacić 10 milionów euro.

To mógł być pokaz tego, że UEFA faktycznie nie zamierza biernie przyglądać się łamaniu zasad finansowego fair play. Manchester City, w związku z nieprawidłowościami dotyczącymi zawyżania dochodów z umów sponsorskich mógł zostać wykluczony z Ligi Mistrzów nawet na dwa lata. 

Klub złożył jednak apelację do CAS (Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu), a ten przychylił się do jego wersji. 

"CAS zwraca uwagę, że większość domniemanych naruszeń zgłoszonych przez klubową komisję kontroli finansów nie zostały ustalone, bądź też uległy przedawnieniu. Zarzuty w odniesieniu do wszelkich nieuczciwych prób ukrywania finansowania kapitałem własnym było bardziej znaczącym naruszeniem, aniżeli utrudnianiem dochodzenia. Niewłaściwym było wprowadzenie zakazu uczestnictwa klubu w rozgrywkach UEFA za brak współpracy Manchesteru City przy dochodzeniu komisji" - tak swoją decyzję uzasadnił Trybunał w oficjalnym oświadczeniu. 

Co więcej, CAS nie tylko zdjął z klubu dwuletni zakaz gry w Europie, ale dodatkowo obniżył również karę finansową. Wstępnie, na "The Citizens" nałożono 30 mln euro grzywny. Po interwencji Trybunału zmalała ona do 10 mln.

"Podczas gdy Manchester City i jego doradcy prawni nie dokonali jeszcze pełnego przeglądu orzeczenia Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), klub z zadowoleniem przyjmuje konsekwencje dzisiejszego orzeczenia jako potwierdzenie pozycji klubu. Klub pragnie podziękować członkom panelu za ich staranność i należyty proces, którym zarządzali" - napisano na oficjalnej stronie Manchesteru City.

Decyzja podjęta przez CAS jest kluczowa nie tylko dla klubu z Etihad Stadium, ale również dla Chelsea, Leicester oraz Manchesteru United. Wszystkie te trzy kluby są bowiem aktualnie zamieszane w walkę o miejsca 3-5 w Premier League. Przy wykluczeniu z Ligi Mistrzów City, kolejność nie miałaby większego znaczenia. Teraz natomiast, ostatni z nich będzie musiał pogodzić się z brakiem udziału w najbardziej elitarnych rozgrywkach w Europie w przyszłym roku. 

Czytaj także:
Transfery. Jaka przyszłość Leo Messiego? Ważny głos prezydenta FC Barcelona
PKO Ekstraklasa: Piast - Jagiellonia. Iwajło Petew wściekły na drużynę. "To nie jest normalne"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Liverpool nie może świętować tytułu z kibicami. Piłkarze zrobili więc to!
 

< Przejdź na wp.pl