Facebook / MKS Błękitni Wronki / Na zdjęciu: Bartosz Nowak

Wielki gest rodziny po śmierci Bartosza Nowaka. Organy piłkarza uratują życia innych osób

Łukasz Witczyk

28 sierpnia zmarł piłkarz Błękitnych Wronki, Bartosz Nowak. Jego rodzina zdecydowała, że przekaże organy tragicznie zmarłego 28-latka, by ratować życia innych osób.

Do tragicznego wypadku doszło w czwartek 27 sierpnia. Bartosz Nowak pracował przy załadunku tirów w Tuchorzy. W pewnym momencie silny podmuch wiatru zdmuchnął go z naczepy, a następnie 28-latek uderzył głową o drewniane bale. Lekarze przez 40 minut reanimowali Nowaka i udało im się przywrócić funkcje życiowe. Niestety, będący w krytycznym stanie Nowak nie odzyskał przytomności i zmarł 28 sierpnia.

Rodzina Nowaka zdecydowała się na wielki gest. Jak poinformował portal poscigi.pl, najbliżsi zmarłego 28-latka postanowili oddać jego organy, by ratować życie kilku innym osobom. W szpitalu w Zielonej Górze, gdzie zmarł Bartosz Nowak, pojawiły się trzy karetki transplantologiczne: dwie z Górnego Śląska, jedna z Wielkopolski.

Pobranie narządów potwierdziła portalowi poscigi.pl rzeczniczka szpitala uniwersyteckiego w Zielonej Górze, Sylwia Malcher-Nowak. To wielki gest, który daje nadzieje na życie innym. 

Bartosz Nowak ostatnio był zawodnikiem V-ligowych Błękitnych Wronki. Wcześniej grał również w takich klubach jak Pogoń Lwówek, Rzemieślnik Kwilcz, także Warta Międzychód.

Czytaj także:
Liga Narodów. Reprezentacja. Wielki atut Jerzego Brzęczka
Liga Europy. Legia Warszawa, Lech Poznań i Piast Gliwice poznali potencjalnych rywali

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch pod wrażeniem Roberta Lewandowskiego. "Przeszedł do historii"
 

< Przejdź na wp.pl