WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomas Pekhart, Sasa Balić

Zamieszanie z Tomasem Pekhartem. Jednak nie ma koronawirusa!

Mateusz Skwierawski

Napastnik Legii miał pozytywny wynik testu na COVID-19 podczas zgrupowania reprezentacji Czech, ale okazało się, że wynik był błędny. Dowiedzieliśmy się, że kolejny wykazał, iż Tomas Pekhart nie przechodzi koronawirusa.

Tomas Pekhart wyjeżdżał na zgrupowanie reprezentacji Czech z negatywnym wynikiem testu. Zaraz po przyjeździe napastnik został zbadany również przez sztab szkoleniowy reprezentacji. Pierwszy test nie wskazał zakażenia. Kolejny wynik był jednak pozytywny przez co piłkarz Legii opuścił towarzyskie spotkanie z Niemcami w środę. 

Jak ustaliliśmy - po meczu Pekhart został przebadany ponownie. Okazało się, że wynik jest negatywny i napastnik nie ma koronawirusa. Zawodnik od początku czuł się dobrze i nie miał żadnych objawów. Czeska federacja robi teraz wszystko, by umożliwić Pekhartowi występy w dwóch pozostałych spotkaniach - z Izraelem (15.11) i Słowacją (18.11) w Lidze Narodów. 

Pekhart był w ostatnim czasie w środku sporego zamieszania po meczu ekstraklasy Legii z Wartą Poznań (3:0). W przerwie zgłosił trenerowi, że ma problemy z węchem i mu zimno. Mimo to wyszedł na drugą połowę. Jak wykazały późniejsze badania, mimo objawów, nie miał koronawirusa. A testy na COVID-19 przeszedł jeszcze trzy razy przed wyjazdem na zgrupowanie kadry narodowej.

Zawodnik wrócił do reprezentacji po siedmiu latach przerwy. Wszystko dzięki dobrej grze dla Legii. Czeski napastnik jest najskuteczniejszym graczem mistrzów Polski i całej ligi. W tym sezonie po ośmiu meczach w ekstraklasie ma osiem goli.

PZPN odpowiedział Legii Warszawa w sprawie koronawirusa. "Protokół medyczny był nie do końca stosowany"

Rewolucja w polskiej kadrze trwa. Piłkarze z cienia za moment mogą stać się wizytówką

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie 

< Przejdź na wp.pl