Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: Sergio Ramos

Liga Narodów. Kompromitacja Sergio Ramosa. Luis Enrique zaskoczył podczas konferencji

Łukasz Witczyk

Sergio Ramos nie wykorzystał dwóch rzutów karnych w meczu Ligi Narodów ze Szwajcarią. Hiszpańskie media nie pozostawiają na nim suchej nitki, ale obrońcę w obronę wziął selekcjoner Luis Enrique. Trener zaskoczył swoją wypowiedzią na konferencji.

Dwa zmarnowane rzuty karne przez Sergio Ramosa spowodowały, że reprezentacja Hiszpanii nie wygrała spotkania Ligi Narodów ze Szwajcarią. Oba Ramos wykonał w tym samym stylu i w obu przypadkach jego uderzenia obronił Yann Sommer. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a Hiszpanie wyrównującego gola zdobyli w 89. minucie, gdy bramkarza rywali pokonał Gerard Moreno.

Po meczu Ramosa skrytykowały hiszpańskie media. "Ramos próbował strzelić w stylu Panenki, ale wyszła z tego... żaba, z którą Sommer nie miał większych problemów. To było coś fatalnego" - pisze "Mundo Deportivo". W obronę swojego piłkarza, który w piątek rozegrał 177 spotkanie w reprezentacji, wziął Luis Enrique.

- Byłoby bardzo niesprawiedliwym, gdybyśmy teraz krytykowali Sergio Ramosa. Gdyby były trzy lub cztery rzuty karne, to on też by je wykorzystywał. Ramos jest pierwszy na liście egzekutorów rzutów karnych i wykonywałby wszystkie. Nie będę go krytykować - powiedział selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, którego cytuje "Marca".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie sztuczki Hansiego Flicka. Dobry jest! 

Po meczu Luis Enrique żałował, że jego drużyna nie wygrała meczu ze Szwajcarią, ale był zadowolony z gry zespołu. - Zasłużyliśmy na zwycięstwo i myślę, że to jasne. Po tym meczu brakowałoby tylko krytyki Ramosa - dodał. Zapytany o to, co powiedział obrońcy po drugim pudle z karnego uciął temat. - Nie pamiętam - odpowiedział.

W ostatniej kolejce Hiszpania rozegra mecz w Sewilli z Niemcami i stawką tego pojedynku będzie awans do turnieju finałowego Ligi Narodów.

Czytaj także:
Liga Narodów. Włochy - Polska. Biało-Czerwoni przed wielką szansą. Oto, co musi się stać, żeby wygrali grupę
PKO Ekstraklasa. Mistrz świata wzmocni Lechię Gdańsk?!

< Przejdź na wp.pl