Liga Mistrzów. PSG - RB Lipsk: Paryżanie dalej w grze o fazę pucharową! Zwycięstwo po golu z karnego

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: piłkarze PSG
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: piłkarze PSG

Porażka w tym meczu mogła bardzo skomplikować im sytuację w grupie. Zrobili jednak to, co do nich należało. Piłkarze Paris Saint-Germain pokonali RB Lipsk 1:0 w czwartej kolejce grupy H Ligi Mistrzów i zachowali szansę na awans do fazy pucharowej.

Sytuacja kadrowa mistrzów Francji nie była najlepsza. Z powodu rozmaitych kontuzji trener Thomas Tuchel ciągle nie ma do dyspozycji m.in. Juana Bernata, Juliana Draxlera, Mauro Icardiego czy Presnela Kimpembe. Dodatkowo za czerwoną kartkę z meczu w Lipsku pauzował Idrissa Gueye. Na przedmeczowej konferencji prasowej starał się jednak szukać pozytywów w kadrze swojego zespołu.

- Mamy możliwość wystawienia czterech napastników. Musimy być bardziej odważni w ataku i wykorzystywać nasze sytuacje. Nie chcę, byśmy grali w strachu przed utratą gola. Czy potrzebujemy zmian? To sobie przeanalizujemy. Mecz z RB Lipsk będzie dobrym punktem odniesienia - mówił szkoleniowiec paryskiej ekipy.

Z kolei Julian Nagelsmann także miał paru nieobecnych na liście. Ciągle w obronie musi łatać dziury za Marcela Halstenberga i Lukasa Klostermanna. Ostatnio wypadł też koreański pomocnik Hee-Chan Hwang. Warto jednak przypomnieć, że pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną drużyny z Bundesligi 2:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!

Tym razem jednak lepsi okazali się piłkarze z Paryża. Wygrali 1:0 po golu Neymara z rzutu karnego odgwizdanego w 10. minucie gry po faulu Marcela Sabitzera na Angelu Di Marii. Pewnie wykonana jedenastka przez Brazylijczyka niejako ustawiła to spotkanie.

Od tego momentu stroną przeważającą i starającą się zdominować grę byli goście, ale przez resztę spotkania bili głową w mur. Przed przerwą doskonałe szanse na wyrównanie mieli Amadou Haidara oraz Emil Forsberg, lecz w pierwszym przypadku dobrze spisał się Keylor Navas, a w drugim piłka poleciała nad poprzeczką.

Kostarykański bramkarz był czujny przez cały mecz, ale okazji do interwencji nie miał wiele. Gracze z Lipska w całym meczu oddali łącznie dziesięć strzałów (o trzy więcej niż rywale), lecz tylko trzy w światło bramki. Cztery minuty po przerwie Emilowi Forsbergowi także zabrakło celności.

Z każdą kolejną minutą wydawało się, że goście wcisną w końcu gola wyrównującego, ale na "wrażeniu optycznym/artystycznym" się skończyło. W doliczonym czasie gry jeszcze Rafinha mógł rozwiać wszelkie nadzieje rywali i rezultat podwyższyć, lecz uderzył prosto w Petera Gulacsiego. Minimalistyczne podejście PSG nie zostało skarcone. Trzy punkty zostały w Parku Książąt.

Dzięki temu paryżanie zrównali się w tabeli z RB Lipsk. Obie ekipy mają po sześć oczek na koncie. W następnej kolejce ekipa trenera Tuchela zmierzy się na wyjeździe z Manchesterem United, a lipszczanie polecą do Turcji na mecz z Basahsekirem Stambuł.

Paris Saint-Germain - RB Lipsk 1:0 (1:0)
1:0 - Neymar 11' - z karnego

Składy:

PSG: Keylor Navas - Alessandro Florenzi, Abdou Diallo, Marquinhos, Mitchel Bakker - Ander Herrera (83' Marco Verratti), Danilo, Leandro Paredes - Angel Di Maria (64' Rafinha), Neymar (90' Pablo Sarabia), Kylian Mbappe (90' Moise Kean)

RB Lipsk: Peter Gulacsi - Nordi Mukiele (63' Willi Orban), Dayot Upamecano, Ibrahima Konate, Angelino - Matcel Sabitzer, Amadou Haidara, Emil Forsberg (74' Alexander Sorloth) - Christopher Nkunku, Yussuf Poulsen, Dani Olmo (64' Justin Kluivert)

Sędziował: Danny Makkelle (Holandia)

Żółte kartki: Neymar, Paredes, Rafinha, Herrera, Verratti (PSG) - Forsberg (RB Lipsk)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Paris Saint-Germain 6 4 0 2 13:6 12
2 RB Lipsk 6 4 0 2 11:12 12
3 Manchester United 6 3 0 3 15:10 9
4 Istanbul Basaksehir 6 1 0 5 7:18 3

Czytaj też: Manchester United - Istanbul Basaksehir: udany rewanż Czerwonych Diabłów

Źródło artykułu: