Liga Mistrzów. Borussia Dortmund - Club Brugge. Dublet Haalanda, pewna wygrana i awans BVB na wyciągnięcie ręki

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / LARS BARON / POOL / Na zdjęciu: piłkarze Borussii Dortmund
PAP/EPA / LARS BARON / POOL / Na zdjęciu: piłkarze Borussii Dortmund
zdjęcie autora artykułu

Erling Haaland polował na hat-tricka, ale ostatecznie wbił tylko dwa gole. Club Brugge nie miał zupełnie nic do powiedzenia w starciu z Borussią Dortmund. Wicemistrzowie Niemiec wygrali 3:0 i jedną nogą są w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.

Od samego początku Borussia narzuciła zabójcze tempo. Brugia miała ogromne problemy, by wyjść z własnej połowy i wykonać serię kilku celnych podań. Ofensywna gra w pierwszych minutach przyniosła bramkę Erlinga Haalanda. Norweg nie pomylił się w sytuacji sam na sam.

Belgowie ograniczali się do zagrań na Michaela Krmencika, który przez cały mecz oddał zaledwie dwa strzały. Goście zupełnie nie mieli pomysłu, jak wyjść spod wysokiego pressingu. Łatwo tracili piłkę, a to Borussia starała się bezlitośnie wykorzystać. Kolejne sytuacje miał Haaland, strzelali też groźnie Thomas Delaney i Jadon Sancho. Tuż przed przerwą Anglik popisał się kapitalnym strzałem z rzutu wolnego, który dał drugiego gola.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił, Club Brugge przypominało dzieci zagubione we mgle, a pewność siebie Dortmundu z każdą minutą rosła. Wicemistrzowie Niemiec zmuszali do prostych błędów. Jeden z nich, ale w konsekwencji bardzo poważny, popełnił Ruud Vormer, który przy odbiorze piłki praktycznie wystawił ją Haalandowi na strzał w polu karnym. Norweg bezlitośnie to wykorzystał i było już 3:0. Utalentowany napastnik polował jeszcze na hat-tricka, ale nie udało mu się znaleźć pozycji do precyzyjnego strzału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!

Do końca meczu niechętnie Borussia oddawała piłkę, mądrze ją rozgrywała, zmuszała rywala do ciągłego i nieefektywnego biegania. Ostatecznie skończyło się wygraną BVB 3:0 i jej awans do 1/8 finału LM jest na wyciągnięcie ręki.

Borussia Dortmund  - Club Brugge 3:0 (2:0) 1:0 - Erling Haaland 18' 2:0 - Jadon Sancho 45' 3:0 - Erling Haaland 60' Składy:

Borussia Dortmund: Roman Burki - Thomas Meunier (72' Mateu Morey), Manuel Akanji, Mats Hummels, Raphael Guerreiro (81' Felix Passlack) - Jude Bellingham, Thomas Delaney (72' Emre Can) - Jadon Sancho, Thorgan Hazard, Giovanni Reyna (81' Julian Brandt) - Erling Haaland (81' Marco Reus). Trener: Lucien Favre.

Club Brugge: Simon Mignolet - Clinton Mata, Odilon Kossounou, Simon Deli - Krepin Diatta (74' David Okereke), Ruud Vormer, Hans Vanaken, Eder Balanta (52' Mats Rits), Charles de Ketelaere - Noa Lang (74' SIebe Schrijvers), Michael Krmencik (66' Youssouph Badji). Trener: Philippe Clement.

Żółte kartki: Rits (Club Brugge)

Sędzia: Ivan Kruzliak (Słowacja).

W drugim meczu w grupie F Lazio Rzym ograło Zenit Sankt Petersburg 3:1 i pozbawiło klub z Rosji szans na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

W tabeli grupy prowadzi Borussia o punkt przed Lazio. Club Brugge w tej chwili grałby na wiosnę w Lidze Europy, a z europejskimi pucharami pożegnałby się Zenit.

Lazio Rzym - Zenit Sankt Petersburg 3:1 (2:1) 1:0 - Ciro Immobile 3' 2:0 - Marco Parolo 22' 2:1 - Artem Dzyuba 25' 3:1 - Ciro Immobile (k.) 55'

Czytaj też: Zabójcze końcówki Chelsea i Sevilli Inter Mediolan pod ścianą

Źródło artykułu:
Czy Borussia wygra swoją grupę w LM?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Fan Ronaldo ze Szczecina 97
24.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zgadłem wynik!!! :D Typowałem 3:0 dla Borussii Dortmund!!! :D Ale zaciesz XD ;)