PKO Ekstraklasa. Twitter po Wisła Kraków - Legia Warszawa. "Mecz jak jazda we mgle"
Mnóstwo emocji przyniosło spotkanie Legii Warszawa z Wisłą Kraków. Wydawało się, że zwyciężą gospodarze, ale w ostatnich 10 minutach Tomas Pekhart zdobył dwie bramki. "To ligowa specjalność zakładu" - skomentował dziennikarz Leszek Milewski.
Faworytami sobotniego spotkania byli mistrzowie Polski. Po tym, jak przejął ich Czesław Michniewicz, radzili sobie bardzo dobrze. W 8 ostatnich meczach zdobyli 20 punktów, nie doznając ani jednej porażki. W Wiśle Kraków doszło do zmiany trenera, obowiązki przejął Peter Hyballa.
Krakowska drużyna na prowadzenie wyszła już w 12. minucie, kiedy Georgij Żukow dośrodkował w pole karne do Yawa Yeboaha, a ten z klasą przyjął piłkę i pokonał Boruca strzałem w dalszy róg. Wynik długo się nie zmieniał i wydawało się, że Legia Warszawa będzie musiała pogodzić się z utratą punktów.
Tymczasem w 81. minucie Tomas Pekhart wykorzystał rzut karny, a 8 minut później uderzył głową tak, że Mateusz Lis tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Legia wyszła z opresji i zwyciężyła 2:1.
Pod wrażeniem był dziennikarz "Prawdy Futbolu" Roman Kołtoń. Szczególnie zaimponował mu Artur Boruc, ale także wspomniany Pekhart.
Sebastian Staszewski z Interii porównał Legię Michniewicza do... Legii Czerczesowa.
Natomiast Leszek Milewski z Weszło zauważył, że to właśnie specjalność Legii. Chodzi o wygrywanie spotkań, kiedy ta wcale wygrać nie musiała. A przynajmniej na to się zapowiadało.
Strzał Pekharta, który dał zwycięstwo Legii Warszawa docenił Michał Kołodziejczyk z Canal+.
Emocjonalnie podszedł do wyniku Bogusław Łobacz, były kierownik drużyny Legii. Oceniając mecz do jazdy we mgle.
Czytaj też:
Transfery. PKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk sięga po wielki polski talent
PKO Ekstraklasa. Legia wstała z kolan! Zabójczy finisz mistrza Polsk
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"