WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Kiwior

Gol Jakuba Kiwiora na otarcie łez. Polacy przegrali w finale pucharu

Rafał Szymański

Jakub Kiwior strzelił jedynego gola dla Żyliny w finale Pucharu Słowacji. Drużyna przegrała po dogrywce ze Slovanem Bratysława (1:2).

Na początku spotkania Jan Minarik osłabił swój zespół. Defensor obejrzał czerwoną kartkę i zszedł do szatni. Kilka minut później MSK Żylina niespodziewanie objęła prowadzenie. Jakub Kiwior świetnie przymierzył po asyście Enisa Fazlagicia.

Wynik 1:0 utrzymywał się do 61. minuty, wtedy Ezekiel Henty doprowadził do remisu. Arbiter zarządził dogrywkę. Po kwadransie Vladimir Weiss przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Slovanu. Doświadczony pomocnik wykorzystał "jedenastkę", jeszcze przed końcem został wyrzucony z boiska po drugiej żółtej kartce.

Kiwior zagrał w pełnym wymiarze czasowym, był to dla niego trzeci gol w sezonie 2020/21. Na wszystkich frontach środkowy obrońca zagrał 31 razy. W 64. minucie na placu gry pojawił się Dawid Kurminowski, który w samej końcówce został ukarany żółtym kartonikiem. Tym razem napastnik nie pomógł swojej drużynie, jego bilans to 17 goli i 5 asyst w 35 meczach.

Polacy musieli obejść się smakiem. Slovan zdobył już 15. Puchar Słowacji w historii klubu.

MSK Żylina - Slovan Bratysława 1:2 (po dogr., 1:1)
1:0 - Jakub Kiwior 30'
1:1 - Ezekiel Henty 61'
1:2 - Vladimir Weiss (k.) 105'

Czytaj także:
Kolejny reprezentant Polski z urazem! Wymowny komentarz Zbigniewa Bońka
Kamil Wilczek przyczynił się do zwycięstwa. Dziesiąte trafienie Polaka

ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz komentuje szokującą wypowiedź niemieckiego eksperta na temat Lewandowskiego
 

< Przejdź na wp.pl