Getty Images / Gonzalo Arroyo - UEFA / Reprezentacja Polski nie potrafi grać z mocniejszymi rywalami

Tylko cud nas uratuje. Brutalna prawda o reprezentacji Polski

Maciej Kmita

Finał baraży o awans do MŚ 2022 Polska - Szwecja to dla Czesława Michniewicza idealna okazja na potwierdzenie opinii, że jest specjalistą od niemożliwego. Biało-Czerwoni potrzebują bowiem cudu, by pojechać do Kataru.

Opierając się na rankingu FIFA, zdecydowanym faworytem wtorkowego meczu jest Szwecja. Rywal ekipy Czesława Michniewicza jest sklasyfikowany na 17. miejscu, podczas gdy Polska zajmuje dopiero 28. pozycję. To źle wróży, bo brutalna prawda o reprezentacji Polski jest taka, że Biało-Czerwoni nie potrafią sprawiać niespodzianek i ogrywać faworytów.

2103  - tyle dni minęło od ostatniego zwycięstwa Polski nad teoretycznie silniejszym rywalem. Polscy kibice czekają na taką wiktorię drużyny narodowej od 25 czerwca 2016 roku i meczu 1/8 finału Euro 2016 ze Szwajcarią. Co prawda spotkanie zakończyło się remisem (1:1), ale Biało-Czerwoni awansowali do ćwierćfinału turnieju po zwycięskim konkursie rzutów karnych (5:4).

Bilans wstydu

Od tego czasu Polska 11 razy rywalizowała z wyżej notowanym przeciwnikiem i nie odniosła ani jednego zwycięstwa. Jeszcze podczas Euro 2016 ekipa Adama Nawałki przegrała po serii "11" z Portugalią (1:1, k. 3:5). A po turnieju nad Sekwaną Biało-Czerwoni stali się dostarczycielem punktów dla najmocniejszych drużyn Starego Kontynentu.

Od września 2016 roku graliśmy z patrzącymi na nas z góry rankingu FIFA przeciwnikami w ramach Ligi Narodów, kwalifikacji do MŚ 2022 i Euro 2020, a bilans tych spotkań jest dla Polski zawstydzający: cztery remisy i sześć porażek. I po żadnym meczu Polacy nie mogli czuć niedosytu.

Dość powiedzieć, że - licząc z ćwierćfinałem Euro 2016 z Portugalią - w spotkaniach z teoretycznie mocniejszymi rywalami, Biało-Czerwoni byli na prowadzeniu tylko przez 116 minut. Z kolei "gonić" wynik musieliśmy przez 342 minuty. Prowadziliśmy tylko w trzech z 11 takich spotkań, a odrabiać straty musieliśmy w aż 10. 

Mecze Polski z wyżej notowanymi rywalami od ostatniego zwycięstwa nad takim przeciwnikiem*:

Data Mecz Wynik Rozgrywki
30.06.2016 Polska (27.) - Portugalia (8.) 1:1 (k. 3:5) Euro 2016
11.10.2018 Polska (18.) - Portugalia (7.) 2:3 Liga Narodów 18/19
20.11.2018 Portugalia (7.) - Polska (21.) 1:1 Liga Narodów 18/19
04.09.2020 Holandia (14.) - Polska (19.) 1:0 Liga Narodów 20/21
11.10.2020 Polska (19.) - Włochy (12.) 0:0 Liga Narodów 20/21
15.11.2020 Włochy (12.) - Polska (18.) 2:0 Liga Narodów 20/21
18.11.2020 Polska (18.) - Holandia (15.) 1:2 Liga Narodów 20/21
31.03.2021 Anglia (4.) - Polska (19.) 2:1 el. MŚ 2022
19.06.2021 Hiszpania (6.) - Polska (21.) 1:1 Euro 2020
23.06.2021 Szwecja (18.) - Polska (21.) 3:2 Euro 2020
08.09.2021 Polska (27.) - Anglia (4.) 1:1 el. MŚ 2022


* - w nawiasie ówczesne miejsce w rankingu FIFA

Polska zmora

Słabość w meczach z wyżej notowanymi rywalami to niejedyny problem Polski przed finałem baraży. Szwecja, z którą zagramy o awans do mundialu, jest jednym z naszych najbardziej niewygodnych rywali w historii. Przegraliśmy aż 14 z 26 meczów z Trzema Koronami - tylko z Węgrami ponieśliśmy więcej porażek (16).

Mało tego, ostatni raz pokonaliśmy Szwedów 31 lat temu. Osiem kolejnych spotkań z nimi to siedem porażek i remis. Nie prowadziliśmy w tych meczach nawet przez sekundę. To nie wszystko. Przegraliśmy z nimi sześć ostatnich meczów, w tym cztery do zera. Sami strzeliliśmy w nich tylko trzy gole, a straciliśmy aż 14.

Kto, jeśli nie on?

Historia jest bezlitosna dla Polski, ale Cezary Kulesza powierzył reprezentację właśnie Michniewiczowi między innymi dlatego, że to trener, który uchodzi w polskiej piłce za specjalistę od niemożliwego.

Prowadzona przez niego reprezentacja U-21 potrafiła pokonać w barażach o udział w mistrzostwach Europy Portugalię, a w turnieju finałowym ograć Belgię i Włochy. Jesienią ubiegłego roku z kolei jego Legia potrafiła utrzeć nosa Slavii Praga, Spartakowi Moskwa i Leicester City.

- Nie uważam się za specjalistę od spraw beznadziejnych, bo takich osób nie ma. Czasem się coś udaje, czasem się coś nie udaje - jednym częściej, drugim rzadziej - mówi i dodaje: - Mamy wszystko, żeby spełnić nasze marzenia. Chcemy awansować do Kataru, ale w sporcie same słowa nic nie znaczą - liczą się czyny. Musimy się poświęcić.

Mecz Polska - Szwecja zostanie rozegrany we wtorek o godz. 20:45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz
 

< Przejdź na wp.pl