Getty Images / Burak Akbulut/Anadolu Agency / Na zdjęciu: awantury pomiędzy graczami Atletico i City

Awantura w drodze do szatni. Po meczu Ligi Mistrzów interweniowała policja

Robert Czykiel

Pod koniec meczu Atletico Madryt - Manchester City (0:0) piłkarzom obu drużyn puściły nerwy. Okazuje się, że nawet po zakończeniu spotkania było gorąco. Niewiele brakowało, a doszłoby do rękoczynów.

Rewanżowy ćwierćfinał Atletico Madryt z Manchesterem City nie rozczarował kibiców. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0, co dało awans drużynie z Premier League, ale Hiszpanie kilka razy byli bliscy odrobienia strat. Szczególnie w ostatnich minutach, gdy marnowali świetne okazje.

W pewnym momencie atmosfera była tak gorąca, że doszło do wielkiej awantury między piłkarzami. To była konsekwencja ostrego faulu Felipe na Philu Fodenie, za co ten pierwszy został wyrzucony z boiska.

Sędzia ostatecznie uspokoił sytuację, ale ciąg dalszy miał miejsce po zakończeniu spotkania. Do awantury doszło w tunelu prowadzącym do szatni. W sieci pojawiło się nagranie, które wszystko pokazuje.

Najpierw Stefan Savić krzyczał do Jacka Grealisha. Potem Sime Vrsaljko rzucił jakimś przedmiotem w graczy City. Chorwat był tak nabuzowany, że musieli go trzymać koledzy, aby nie doszło do rękoczynów.

Sytuacja była tak napięta, że interweniować musiała policja. Na szczęście pojawienie się funkcjonariuszy ostudziło głowy krewkich piłkarzy i awantura nie przerodziła się w coś gorszego.

Ogromne zamieszanie w Madrycie. Piłkarzom puściły nerwy >>

"Haniebne obrazki przyćmiły mecz". Anglicy mówią tylko o jednym >>

ZOBACZ WIDEO: Góralski w składzie reprezentacji to zbyt duże ryzyko? "Wolałbym, abyśmy zaczynali mecz bez niego"
 

< Przejdź na wp.pl