Trener Lecha może zaskoczyć rywala. "Pewne rzeczy będziemy chcieli rozgrywać inaczej"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: trener Lecha Poznań Maciej Skorża
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: trener Lecha Poznań Maciej Skorża

To będzie starcie jednych z najlepszych polskich trenerów. Maciej Skorża przyznał, że będzie chciał zaskoczyć Marka Papszuna w meczu o puchar Polski.

Mówiąc o planie na finał Maciej Skorża starał się unikać szczegółów. - Będziemy chcieli pewne rzecz rozgrywać inaczej - tłumaczył trener Lecha Poznań na konferencji przed finałem pucharu Polski.

- Po analizie meczów z Rakowem widzieliśmy, w których momentach są najgroźniejsi i kiedy nas neutralizowali. Pewne rzeczy będziemy chcieli rozwiązać inaczej, ale to detale. Raków i my to powtarzalne drużyny. Mają swój styl i nie myślę, by przed takim meczem chciałby zmienić swoje oblicze - dodał Skorża.

Starcie trenerów

On i Marek Papszun to jedni z najlepszych polskich trenerów w ekstraklasie. Skorża zapracował na renomę m.in. w Wiśle Kraków, Legii Warszawa i Lechu. Papszun z kolei awansował z Rakowem z trzeciego poziomu rozgrywkowego do ekstraklasy, a następnie zdobył wicemistrzostwo Polski. Dziś ich ekipy walczą o puchar i mistrzostwo kraju.

ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany w Lechii. Czy klubowi grozi niedawny scenariusz Wisły?

W tym sezonie Lech dwa razy mierzył się z Rakowem. Raz padł remis, potem wygrała drużyna z Częstochowy 1:0.

- Z jednej strony Raków nam nie leży, ale trzeba wziąć pod uwagę, że to wiodąca drużyna ligi i bardzo trudny rywal. W każdym kolejnym meczu jesteśmy bliżej zwycięstwa i myślę, że finał to będzie ten moment, kiedy nam się uda. Wiemy, co chcemy poprawić i zrobić na lepszym poziomie - przyznaje Skorża.

50-latek wyjaśnia również, że w ostatnich dniach to starcie z Rakowem jest dla nich priorytetem. W najbliższych planach nie liczyło się nic więcej.

- Od początku tygodnia przygotowujemy się mentalnie do tego meczu, bo w tej sferze mecz będzie najważniejszy do rozegrania - mówi trener Lecha.

I dodaje: - Cały sztab bardzo mocno pracował. To był najintensywniejszy mikrocykl do tej pory. Mieliśmy sporo danych, bo niedawno graliśmy z Rakowem. Raz jeszcze to wszystko drobiazgowo przeanalizowaliśmy.

Kluczowe kwestie

Poza analizą rywala i przygotowaniu pod kątem mentalnym ważne będzie też ustalenie składu. Ze względu na rozgrywki pucharu Polski jest to kluczowe, ponieważ w nich trenerzy muszą wystawić na boisko dwóch - a nie jednego jak w lidze - młodzieżowców.

- Jestem ciekawy, jak rozwiąże to trener Papszun. Przepis o drugim młodzieżowcu może zmienić układ sił. Wiemy jak tym zarządzać - przyznaje Skorża.

Trener przyznał tez, że do Warszawy przyjechał z nimi Bartosz Salamon. Zawodnik leczy kontuzję po ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski. Skorża nie wykluczył, że może zagrać nawet już w poniedziałek, choć szanse wydają się bardzo niskie.

W poniedziałek na Stadionie Narodowym będzie około 20 tysięcy kibiców Lecha. Wszystkie bilety przeznaczone dla nich zostały wyprzedane.

- Kibice mają niebagatelne znaczenie. Wystarczy zobaczyć, jak idzie nam u siebie a jak na wyjazdach. Potrafią ponieść zawodników do lepszej gry i mam nadzieję, że jutro drużyna poczuje te wsparcie - mówi szkoleniowiec.

Mecz Lech - Raków w ramach finału Fortuna Pucharu Polski zacznie się w poniedziałek o godzinie 16.

Maciej Siemiątkowski, WP Sportowe Fakty

Furia przy ławce i ostra przemowa na treningu. Przemiana najbardziej utytułowanego trenera w kraju

To ona bije rekord w Pucharze Polski. "Chciałam grać jak Majdan"

Źródło artykułu: