Walthera przepis na sukces

Łukasz Wojtczak

Już w piątek szczypiorniści Wisły Płock pod okiem nowego szkoleniowca rozpoczną przygotowania do sezonu 2010/2011. Lars Walther chciałby, żeby Wisła stylem gry nawiązała do drużyny sprzed kilku lat, która dominowała na krajowym podwórku.

Zdaniem Larsa Walthera kluczem do odniesienia sukcesu będzie skuteczna gra w obronie, którą koniecznie należy poprawić. - Wiem jak Wisła grała kilka lat temu i chcę, żeby do tego wróciła. Moim zdaniem w polskiej lidze obrona blokiem nie może być skuteczna. Ja wymagam od zawodników agresywnej, fizycznej gry w obronie - mówi Walther.

Kolejną kluczową sprawą według Duńczyka jest jedność drużyny i dążenie do osiągnięcia wspólnego celu. Wiadomo, że atmosfera w zespole "Nafciarzy" nie była w ostatnim czasie najlepsza. - Wszyscy musimy być razem, bez podziałów. Nie może być grupek, nikt nie może odstawać, czy czuć się z jakiegoś powodu słabszy. Jeżeli sezon pokaże, że mamy zawodnika, który wybija się ponad przeciętną, że jest gwiazdą, to nie oznacza, że będzie mógł robić wszystko - mówi Duńczyk.

Bardzo ważne zadanie będzie spoczywało na kapitanie drużyny. - W Wiśle nie będzie jednego kapitana, tylko dwóch. Chcę, żeby byli to zawodnicy z Płocka. Muszą być wizytówką mojego zespołu i moją prawą ręką w kontaktach z drużyną - mówi Walther.

Więcej w Gazecie Wyborczej

< Przejdź na wp.pl