Siódemka rundy zasadniczej Superligi Kobiet

Za nami runda zasadnicza PGNiG Superligi kobiet. Po każdej rozegranej kolejce, wybieraliśmy siedem najlepszych zawodniczek. Przyszła więc pora na pierwsze podsumowania. Kto zasłużył na miejsce w najlepszej siódemce rundy zasadniczej? W poniższym zestawieniu braliśmy pod uwagę ilość wyróżnień poszczególnych zawodniczek w "siódemce kolejki", na przestrzeni dotychczas rozegranych spotkań. Najważniejszym kryterium, była ilość wyróżnień w pierwszej siódemce, a kolejnym, obecność na "ławce rezerwowych".

Bramkarka: Beata Kowalczyk (Piotrcovia Piotrków Tryb)[6]

Choć w polskiej Superlidze nie brakuje świetnych bramkarek, to najlepsza jak dotąd była golkipera Piotrcovii Piotrków Tryb., Beata Kowalczyk. Duża konkurencja na tej pozycji, tym bardziej pokazuje, jak duże umiejętności posiada zawodniczka z Piotrkowa. Do siódemki kolejki Kowalczyk trafiała sześciokrotnie. 33-letnia reprezentantka Polski znakomicie radziła sobie zwłaszcza w pierwszej rundzie i od początku sezonu stanowiła bardzo silne ogniwo Piotrcovii. Trener Robert Nowakowski może również liczyć na tą zawodniczkę w trudnych momentach. Tak było chociażby w ostatnim spotkaniu w Lublinie, gdzie piotrkowianki wprawdzie przegrały, ale Kowalczyk była jedną z najlepszych zawodniczek na parkiecie.

Piotrkowianki zawsze mogą liczyć na Beatę Kowalczyk

Lewe skrzydło: Sabina Włodek (SPR AZS Pol Lublin)[12]

Sabina Włodek, to obok Joanny Dworaczyk i Karoliny Semeniuk-Olchawy, swoista rekordzistka w zestawieniu siódemki kolejki, do której trafiała aż dwunastokrotnie. Trudno się jednak dziwić, bo wszystkie te zawodniczki prezentują bardzo równą formę i dają doskonały przykład swoim koleżankom. Skrzydłowa SPR-u w każdym meczu udowadnia swoje nieprzeciętne umiejętności i wykazuje ogromne doświadczenie, które zwłaszcza w trudnych momentach, jest wręcz bezcenne. Nie inaczej jest od początku bieżącego sezonu. To m.in. dzięki determinacji kapitan lublinianek, mistrzynie Polski wyszły obronną ręką z najpoważniejszego od lat kryzysu i nadal liczą się w walce o tytuł. Niestety w spotkaniu z Vistalem, Włodek doznała bardzo poważnej kontuzji i czeka ją teraz dłuższa przerwa w grze.

Brak Sabiny Włodek w play-off`ach, byłby ogromną stratą dla mistrzyń Polski

Lewe rozegranie: Joanna Obrusiewicz (KGHM Metraco Zagłębie Lubin)[4]

Joanna Obrusiewicz to zawodniczka, na której bramki trener Bożena Karkut zawsze może liczyć, nawet wówczas, gdy Miedziowe nie grają najlepiej. Rozgrywająca Zagłębia nie raz udowodniła, że nie boi się brać odpowiedzialności na swoje barki. Obrusiewicz dotychczas czterokrotnie trafiała do naszego zestawienie, ale za każdy razem, było to miejsce w pierwszej siódemce. Reprezentantka Polski najlepiej radziła sobie w pierwszej rundzie, ale jest to szczypiornistka na tyle doświadczona, że nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Jeżeli Miedziowe osiągną swój cel i zdobędą tytuł mistrzowski, to 31-letnia rozgrywająca będzie miała w tym ogromny udział. Na instynkt strzelecki tej zawodniczki kibice Zagłębia liczą na pewno w play-off`ach, gdzie każda bramka może okazać się na wagę złota.

Na bramki Joanny Obrusiewicz lubinianki zawsze mogą liczyć

Środek rozegrania: Karolina Semeniuk-Olchawa (KGHM Metraco Zagłębie Lubin)[12]

Na środku rozegrania "Semena" po prostu nie ma sobie równych. Jest szybka, bramkostrzelna i inteligentna. Potrafi w pojedynkę przesądzić o wyniku meczu. Taka zawodniczka to prawdziwy skarb. Nie przypadkowo aż dziewięć z dwunastu wyróżnień tej zawodniczki w naszym zestawieniu, dotyczyło pierwszej siódemki. W dodatku reprezentantka Polski imponowała też równą formą na przestrzeni całej rundy zasadniczej. Potrafiła zdobywać bramki zarówno w meczach z zespołami z ogona tabeli, jak i z tymi ze ścisłej czołówki.

W zestawieniu siódemki kolejki "Semena" nie miała sobie równych na środku rozegrania

Prawe rozegranie: Agata Wypych (Piotrcovia Piotrków Tryb.)[8]

Agata Wypych to zdecydowana liderka i ostoja Piotrcovii, na której zawsze można polegać. To również jedna z najlepszych zawodniczek w PGNiG Superlidze. Od początku sezonu imponuje doświadczeniem i skutecznością, a do tego jest też graczem bardzo uniwersalnym. Może występować nie tylko na prawym rozegraniu, ale również na lewej połówce, skąd także trafiała już do zestawienia siódemki kolejki. W trudnych dla zespołu momentach, Wypych nie bała się brać odpowiedzialności za grę piotrkowianek i podejmować decyzji rzutowych. Efekt? W kilku przypadkach była autorką niemal połowy bramek zdobytych przez Piotrcovię. Jeżeli podopieczne Roberta Nowakowskiego poważnie myślą jeszcze o medalu, to od Agaty Wypych będzie zależało bardzo dużo.

W meczach z SPR-em Lublin od formy Agaty Wypych będzie zależało bardzo dużo

Prawe skrzydło: Małgorzata Majerek (SPR AZS Pol Lublin)[9]

Prawdziwa pani profesor. Chyba tak najlepiej można określić grę skrzydłowej mistrzyń Polski. Na swojej pozycji Małgorzata Majerek nadal nie ma sobie równych w polskiej ekstraklasie. Zachowania na parkiecie śmiało mogą się od niej uczyć młodsze koleżanki, a kibice SPR-u mogą się tylko cieszyć, że taka zawodniczka jest w szeregach ich zespołu. Majerek pod początku rozgrywek prezentowała bardzo równą formę i regularnie trafiała do siódemki kolejki. Imponowała nie tylko celnymi rzutami za skrzydła, ale i znakomitym przygotowaniem szybkościowym oraz perfekcyjnym wykańczaniem kontrataków. Nie straszni są tej zawodniczce kolejni rywale, potrafi świetnie zagrać zarówno z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, jak i wówczas, gdy SPR nie jest faworytem.

Skrzydłowe to bardzo mocny punkt SPR-u Lublin. Po prawej stronie króluje Małgorzata Majerek

Kołowa: Joanna Dworaczyk (AZS Politechnika Koszalin)[12]

Politechnika Koszalin sprawiła swoim kibicom bardzo miłą niespodziankę. Awans na czwarte miejsce w tabeli, to bardzo duże osiągniecie. Śmiało można jednak zaryzykować tezę, że gdyby nie Joanna Dworaczyk tego sukcesu by nie było. Obrotowa akademiczek to nieocenione dobro w zespole Waldemara Szafulskiego. Niemal każdy mecz z jej udziałem, kończył się w tym sezonie wysoką zdobyczą bramkową. Razem z dwiema Ukrainkami - Tatianą Bilenią oraz Sołomija Sziwierską, Dworaczyk stanowi zabójcze trio, które przesądziło już o losach nie jednego spotkania. Mało jest w Polsce zawodniczek, które mogą równać się z obrotową Politechniki. W zestawieniu siódemki kolejki Dworaczyk jest jedną z rekordzistek. Jej nazwisko pojawiało się tu aż dwunastokrotnie, w tym aż osiem razy w pierwszej siódemce. Od postawy obrotowej w play-off`ach, będzie zależało bardzo wiele, ale o jej formę raczej nie trzeba się martwić, bo ta bardzo rzadko zawodzi.

Joanna Dworaczyk to jedna z liderek Politechniki Koszalin

Ławka rezerwowych:

Bramkarka: Sołomija Sziwierska (AZS Politechnika Koszalin)[4]

Lewe skrzydło: Karolina Sulżycka (Vistal Łączpol Gdynia)[6]

Lewe rozegranie: Grażyna Pietras (AZS AWF Sport Concept Wrocław)[6]

Środek rozegrania: Kinga Byzdra (KGHM Metraco Zagłębie Lubin)[5]

Prawe rozegranie: Anna Pawlik (KPR Ruch Chorzów)[6]

Prawe skrzydło: Katarzyna Grabarczyk (KSS Kielce)[10]

Kołowa: Karolina Radoszewska (KPR Ruch Chorzów)[6]

Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu SportoweFakty.pl

Źródło artykułu: