Piotr Grabarczyk: Porażka z Wisłą to był zimny prysznic

Alicja Chrabańska

W meczu 10. kolejki faworyzowane Vive Targi Kielce pokonały na wyjeździe NMC Powen Zabrze 40:26. Dużo wyżej notowani kielczanie byli lepsi od gospodarzy w każdym elemencie.

Vive Targi Kielce na zabrzańskim parkiecie zaprezentowały się tak jak oczekiwali eksperci. Kielczanie wygrali mecz ze stoickim spokojem, wyraźnie dominując na boisku. Choć mistrzowie z Kielc nie powtórzyli swojego osiągnięcia z meczu z Czuwajem Przemyśl, to kielecko-zabrzańskie starcie i tak przez wielu okrzyknięte zostało pogromem. Spotkanie niemal bez historii, podsumowane zostało krótko. - To był dobry mecz. Najważniejsze, że wygraliśmy i wracamy do domu - powiedział obrotowy Vive Targów, Piotr Grabarczyk.

Kielczanie okazali się od zabrzan lepsi na każdym polu. Na szczególne pochwały w pierwszej połowie zasłużył jednak świetnie dysponowany w środę Sławomir Szmal. - W pierwszej połowie dobrze pobronił Sławek Szmal. Udało nam się dzięki temu wyjść na bezpieczną przewagę, którą dowieźliśmy do końca meczu - skomentował kołowy.

Wydaje się, że po porażce z Orlen Wisłą Płock podopieczni Bogdana Wenty zdwoili wysiłki, aby prezentować się z jak najlepszej strony. Przegrana z płocczanami uczyniła kielecką siódemkę jeszcze mocniejszą? - Porażka z Orlen Wisłą to był dla nas zimny prysznic, który wyjdzie nam na dobre. Myślę, że sprawi to, że będziemy jeszcze bardziej doceniać wszystkich przeciwników - stwierdził obrotowy.

< Przejdź na wp.pl