Chrobry Głogów kończy sezon. "Czujemy niedosyt"

Kamil Kołsut

Szczypiorniści Chrobrego Głogów za kilka dni rozjadą się na urlopy. Za zespołem Krzysztofa Przybylskiego sezon dobry, choć przedstawicielom ekipy z Dolnego Śląska trudno uciec od uczucia niedosytu.

Chrobry w mijających rozgrywkach osiągnął najlepszy wynik od pięciu lat. Ledwie rok wcześniej głogowianie o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej musieli walczyć w meczach barażowych, a teraz niewiele dzieliło ich od tego, by do rywalizacji w fazie play-off przystąpić z pozycji rozstawionej, gwarantującej w ćwierćfinale przywilej własnego parkietu.

Fazę zasadniczą zespół z Dolnego Śląska zakończył w tabeli na szóstej lokacie, z trzema punktami straty do Gaz-System Pogoni Szczecin. Następnie w w walce o półfinał z Górnikiem Zabrze głogowianie nie mieli nic do powiedzenia, a tydzień później ich szanse na piąte miejsce pogrzebał nieudany występ w Mielcu. Chrobry odbił się dopiero w zamykającym sezon dwumeczu z MMTS-em Kwidzyn.

- Zakończyliśmy rozgrywki na siódmym miejscu i czujemy lekki niedosyt, że nie była to pozycja piąta czy szósta. Oczywiście, z przebiegu całego sezonu możemy być zadowoleni, zwłaszcza porównując go do poprzedniego, kiedy to do ostatniego meczu musieliśmy walczyć o utrzymanie - przypomina w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Przybylski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Mimo niedosytu doświadczony szkoleniowiec ze swojej drużyny jest zadowolony. - Oczywiście trochę szkoda, że nie udało się ugrać nic więcej, ale taki jest urok fazy play-off - przyznaje trener Chrobrego. - Rundę zasadniczą skończyliśmy na szóstym miejscu, końcówkę mieliśmy jednak ciężką, bo dopadły nas urazy. Nieobecność kilku istotnych zawodników w ważnych momentach dała o sobie znać. W sumie za nami jednak dobry sezon.

< Przejdź na wp.pl