Daria Zawistowska: Stałyśmy się prawdziwą drużyną
W całym meczu do siatki rywalek trafiła sześciokrotnie. Bardzo ważne były jej dwie bramki z 53. minuty zawodów. - Ważne, że nie spudłowałam i pomogłam swojej drużynie - powiedziała Daria Zawistowska.
12 grudnia Daria Zawistowska skończy 20 lat. Jedna z trójki najmłodszych zawodniczek SPR Pogoni Baltica Szczecin miał swój spory udział w końcowym zwycięstwie w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski przeciwko Ruchowi Chorzów. W 53. minucie dwukrotnie wpisała się celnymi rzutami do bramki strzeżonej przez Monikę Ciesiółkę. Jak się potem okazało, przyjezdne nie potrafiły już nic więcej zrobić. - Bardzo się cieszę. To był dla mnie zaszczyt, że mogłam w taki sposób w samej końcówce, kiedy te bramki były nam naprawdę potrzebne, zapisać się w protokole. Ważne, że nie spudłowałam i pomogłam swojej drużynie - powiedziała tuż po zawodach wyraźnie uśmiechnięta skrzydłowa.
Początek drugiej połowy nie wróżył wielkich emocji. Z czasem jednak chorzowianki zaczęły odrabiać straty. W pewnym momencie zminimalizowały je do zera. Zawistowska zapytana, co jej zdaniem mogło się do tego przyczynić, stwierdziła. - Być może przez chwilę opadłyśmy z sił albo też wróciła stara trauma, że przegrywamy końcówki. Niemniej jednak, to jest nasz nowy początek. W tych końcówkach będziemy pewnie trzymać kibiców w napięciu, ale sądzę, że będziemy je wygrywać - stwierdziła wychowanka Kusego Szczecin.