Adam Fedorowicz: Odszedłem sam z Piotrcovii

Michał Ostafijczuk

Tylko przez siedem dni Adam Fedorowicz był odpowiedzialny za wyniki piłkarek ręcznych Piotrcovii. We wtorek zrezygnował ze współpracy z piotrkowskim klubem.

Wydawało się, że popularny "Fedor" prowadził będzie Piotrcovię przynajmniej do końca obecnego sezonu. Usiadł jednak na ławce trenerskiej tylko raz podczas przegranego przez piotrkowianki 21:29 meczu z Aussie Samborem Tczew. We wtorek zrezygnował ze współpracy z piotrkowskim klubem.
- To wcale nie jest tak, że mnie ktoś zwolnił. Ja chciałem tak naprawdę już zrezygnować w sobotę po tym co zobaczyłem na meczu z Samborem. Przed wtorkowym treningiem doszedł do mnie prezes klubu i poinformował, że chciałby aby obowiązki szkoleniowe przejęła Agata Wypych. Zapytałem go wtedy po co mnie ściągano do Piotrkowa. Następnie pożegnałem się z zespołem, spakowałem walizki i pojechałem do siostry gdzie spędzę święta. Ja chciałem pomóc Piotrcovii będąc na zasłużonej już trenerskiej emeryturze. Nie tak to jednak sobie wyobrażałem - powiedział Fedorowicz.

Doświadczony szkoleniowiec zamierza zobaczyć najbliższy mecz Piotrcovii z Olimpią-Beskid Nowy Sącz. - Ja zawsze Piotrcovii będę życzył dobrze i nie zmieni tego ta moja ostatnia kilkudniowa przygoda. Mam w tym mieście przyjaciół, zawsze się tutaj dobrze czułem. Nie dam się jednak już chyba namówić na trenowanie żadnego zespołu. Swoje już w piłce ręcznej osiągnąłem, a Piotrcovii chciałem najzwyczajniej w świecie po prostu pomóc - dodał Fedorowicz.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl