Gorzkie słowa w Zagłębiu po porażce z Pogonią. "Nie pamiętam tak złego okresu"

Już na pierwszej fazie play-off swoją przygodę pod tytułem "medal mistrzostw Polski" zakończyły piłkarki ręczne lubińskiego Zagłębia. Kilka gorzkich słów użyła Joanna Obrusiewicz.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin poniosło z SPR Pogonią Baltica Szczecin jedną z najdotkliwszych porażek od bardzo dawna. Druga przegrana z ekipą z Grodu Gryfa i to różnicą aż 9 bramek (31:22) sprawiła bowiem, że prysło marzenie nie tylko o obronie srebrnego medalu, ale i o osiągnięciu czegoś więcej. W Lubinie co rok stawiają sobie za cel zdobycie złotego krążka w mistrzostwach Polski. - Bardzo trudno coś po takim meczu powiedzieć. Wynik jest bardzo wysoki. Pogoń na własnym parkiecie była zdecydowanie pewniejsza swojej gry, mądrzejsza, skuteczniejsza i przede wszystkim spokojniejsza - skomentowała Joanna Obrusiewicz.
[ad=rectangle]
Rozgrywająca przyznała, że jej drużyna miała spory problem głównie w ataku i to nie tylko w środowym starciu ze szczeciniankami. - Ogólnie od początku sezonu mamy problemy z atakiem. Patrząc nawet na ilość rzuconych przez nas bramek w tabeli, nie jest ona duża. Mamy jednak małą liczbę straconych, więc ta obrona jakoś funkcjonuje. Ten skład, w stosunku do zeszłego sezonu, bardzo się zmienił. Cały sezon, moim zdaniem, nie wystarczył, byśmy się dotarły w tym nowym zestawieniu - oceniła doświadczona szczypiornistka.

- Myślałyśmy, wręcz wierzyłyśmy w to, że w końcu zaskoczymy, że ponownie będziemy tym Zagłębiem za najlepszych lat i do jakiego przyzwyczaiłyśmy swoich kibiców, i siebie również. Z meczu na mecz czekałyśmy na ten moment, jednak po meczu z Pogonią widać, że nie zaskoczyło. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy dotarte i dlatego zagramy o miejsca 5-8. Jestem z tego powodu bardzo smutna, wkurzona, nie wiem jakich jeszcze użyć epitetów - dodała reprezentantka Polski.

Zawodniczka zapytana, czy pamięta drugi tak słaby okres gry Zagłębia, którego wynikiem stało się przedwczesne odpadnięcie z walki o tytuł, odpowiedziała. - Szczerze, ja tego nie pamiętam. Słyszałam o tym tylko z opowiadań, ponieważ przyszłam do Zagłębia w 2005 roku. Od tamtego czasu regularnie zdobywałyśmy medale: był i złoty, i srebrne, czy też brązowe. Natomiast ani razu nie zeszłyśmy poniżej trzeciego miejsca. Jest to więc pierwszy sezon, w którym będziemy grać o miejsca 5-8. To nawet nie jest czwarte miejsce, tylko jeszcze niżej - z goryczą przyznała sama zainteresowana.

Doceniła jednak wynik osiągnięty przez ekipę z województwa zachodniopomorskiego, nie uznając jego za sensacyjny. - Nie wiem czy nasza przegrana jest sensacją, bo to jest sport. Tu nie można myśleć o sensacji, gdyż każdy sezon jest inny. Wygrywa się na boisku. My w tym roku tego nie potrafiłyśmy. To jest rzeczywiście porażka, że nie gramy o medale, natomiast musimy wyciągnąć z tego wszystkiego wnioski. Zastanowić się same, co się stało, gdzie tkwią nasze błędy i wrócić na właściwe tory. To tyle - podsumowała Obrusiewicz.

Źródło artykułu: