PAP / PAP/Jacek Bednarczyki

Francja - Chorwacja. Zawodnicy z Bałkanów zdemolowani

Aneta Szypnicka-Staniec

W swoim drugim meczu fazy głównej mistrzostw Europy Francuzi bez żadnych problemów pokonali Chorwatów 32:24. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Thierry Omeyer.

Zwycięstwo w tym spotkaniu było niezwykle ważne w kontekście awansu do najlepszej czwórki Europy. Nic więc dziwnego, że obie ekipy już od pierwszych minut były bardzo zmotywowane. 

Początek meczu był niezwykle wyrównany, do 8. minuty starcie toczyło się systemem "bramka za bramkę". Od tego momentu lepiej jednak zaczęli radzić sobie Francuzi - skutecznie rzuty karne wykonywał Michael Guigou, a ze skrzydła efektownie i efektywnie trafiał Luc Abalo. Chorwaci dzięki świetnej grze Ivana  Sliskovicia zdołali jednak doprowadzić do wyrównania po 6. Taki stan rzeczy nie trwał długo - Trójkolorowi znów błyskawicznie zbudowali trzybramkowe prowadzenie i chociaż podopieczni Żeljko Babicia kilkukrotnie próbowali je zniwelować, nie udało im się. 

Największa różnica w obu zespołach była widoczna na pozycji bramkarza - wystarczy spojrzeć na statystyki golkiperów po pierwszych trzydziestu minutach gry - Thierry Omeyer bronił ze skutecznością 38 proc. a obaj chorwaccy bramkarze - Mirko Alilović i Ivan Stevanović mieli tylko 6 proc. (Stevanović obronił jedną piłkę).

Momentami Chorwaci byli także bezradni w ataku - na potęgę obijali słupki, poprzeczki i Omeyera. Druga połowa rozpoczęła się od trzech trafień Francuzów i wiadomo już było, że tego meczu już nie przegrają. Trójkolorowi z minuty na minutę powiększali swoją przewagę, a szczypiorniści z Bałkanów mogli się starać tylko o jak najmniejszy wymiar kary. Grę Chorwatów ciągnął przede wszystkim Domagoj Duvnjak, ale sam nie był w stanie przeciwstawić się rozpędzonym Francuzom.

W końcówce spotkania zawodnicy z Bałkanów zaczęli gonić wynik, dzięki czemu zmniejszyli prowadzenie Francuzów z dziesięciu trafień do ośmiu. Na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego bohaterem francuskiej reprezentacji został Omeyer, który rzutem przez całe boisko zdobył bramkę. Ostatecznie Trójkolorowi wygrali 32:24. 

Francja - Chorwacja 32:24 (16:10)

Francja: Omeyer 1 - Remili 1, Nyokas 1, Narcisse 4, Honrubia, Karabatić N. 3, Abalo 6, Sorhaindo 4, Guigou 5, Karabatić L. 3, Fabregas, Derot, Dipanda, Porte 4, Kounkoud.
Kary: 6 min.
Karne: 4/4

Chorwacja: Alilović, Stevanović - Marić, Duvnjak 5, Kopljar 3, Gojun, Horvat 3, Karacić 1, Strlek 2, Cupić, Kovacević 3, Mamić, Sebetić 2, Slisković 3, Cindrić, Brozović 2.
Kary: 6 min.
Karne: 2/3

Kary: Francja - 6 min. (Karabatić N. - 2 min., Sorhaindo - 2 min., Guigou - 2 min.); Chorwacja - 6 min. (Mamić - 2 min., Sebetić - 2 min., Brozović - 2 min.)

Polska - Norwegia. Krzysztof Lijewski: Norwegowie grają efektownie i efektywnie
 

< Przejdź na wp.pl