WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Patrycja Świerżewska (EKS Start Elbląg)

Kolejne niespodziewane problemy Startu Elbląg. Awaryjnie wypożyczono bramkarkę z juniorek

Krzysztof Kempski

Pech nie omija Startu Elbląg. Jeszcze przed sezonem klub musiał naprędce rozwiązać kłopoty związane ze swoimi finansami. Na dobre nie zaczął się jeszcze sezon w PGNiG Superlidze kobiet, a Andrzej Niewrzawa stracił aż dwie zawodniczki.

Chodzi o Klaudię Powagę oraz Patrycję Świerżewską. Obie doznały kontuzji już w pierwszej kolejce PGNiG Superligi Kobiet w meczu pomiędzy Startem a MKS-em Piotrcovią Piotrków Trybunalski (24:24, po rzutach karnych 4:5 dla elblążanek).

Ta pierwsza doznała urazu łokcia. Druga zaś była jedną z bohaterek spotkania. Zdobyła łącznie aż 8 bramek, walnie przyczyniając się do końcowego sukcesu Startu.

Sytuacja obu szczypiornistek nie wygląda za ciekawie. - Są wyeliminowane z gry na minimum miesiąc - powiedział na łamach portelu.pl trener czwartej drużyny poprzedniego sezonu, Andrzej Niewrzawa.

Na pozycji bramkarki została jedynie Wioletta Pająk, która wzmocniła klub przed sezonem. Wobec zaistniałej sytuacji działacze postanowili wypożyczyć Aleksandrę Bałdygę. To 18-latka, która na co dzień reprezentuje barwy Truso Elbląg.

Juniorka stanie przed szansą debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej już w środę (12 września). Klub zdążył bowiem z potwierdzeniem swojej nowej zawodniczki do rozgrywek. Start zagra na własnym parkiecie z MKS-em Perłą Lublin. To ostatni mecz z zaległej 2. kolejki. Początek zawodów o godzinie 18:00.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery 

< Przejdź na wp.pl