Newspix / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Thomas Orneborg

Sensacyjna wygrana Energi Wybrzeża po burzy. Thomas Orneborg skupił się na kwestiach mentalnych

Michał Gałęzewski

Dwa dni po zatrudnieniu nowego szkoleniowca, Energa Wybrzeże Gdańsk sensacyjnie pokonała NMC Górnika Zabrze 32:31. Po spotkaniu prezes Serge Bosca oraz trener Thomas Orneborg wyjaśnili, w jakiej sytuacji jest obecnie klub i drużyna.

Gdańskie środowisko piłki ręcznej mocno odczuło ostatni ruch zarządu Energi Wybrzeża Gdańsk. - Chciałbym podziękować za współpracę Marcinowi Lijewskiemu, który wiele lat z nami współpracował oraz zawodnikom, którzy mają charaktery i wiedzą, jak się pokazać nawet z tak trudnym przeciwnikiem. Dziękuję też Thomasowi Orneborgowi za dobrze wykonaną pracę i dużo emocji w pierwszym spotkaniu - powiedział Serge Bosca, prezes klubu.

Czy decyzja odnośnie zakończenia współpracy z trenerem oznacza, że Marcin Lijewski robił coś źle? - To tak jakby mówić kto jest winny przy rozwodzie. Mieliśmy kilka rozmów z zespołem i złe wyniki to nie jest w stu procentach wina trenera, ale też zła komunikacja z zawodnikami. Jesteśmy już w grupie spadkowej. Ja jako człowieka lubiłem, lubię i będę lubić Marcina, jednak potrzebowaliśmy wymiany pewnego elementu. To był niestety on. Bardzo dobrze, że teraz mamy pierwszy sukces, ale największym są wygrane w grupie spadkowej. Utrzymanie to nasz cel i będziemy do niego dążyć - dodał Bosca.

Rombel postawił na nowe nazwiska w reprezentacji. Zobacz więcej!

Lijewski w czwartek był na trybunach, po spotkaniu nawet utonął w objęciach cieszących się po zwycięstwie zawodników. - On kocha ten klub i ma tu swoje miejsce. Potrzebuje się jednak zastanowić co dalej po tej zmianie. Ja jestem za tym, by rozmawiać. My chcemy budować mocny zespół, będziemy pracować z młodzieżą i jest wiele możliwości współpracy. Proszę dać jeszcze trochę czasu - ocenił prezes.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu 

Thomas Orneborg w swoim debiucie wygrał z NMC Górnikiem Zabrze. Skąd pomysł na tego szkoleniowca? - Analizowaliśmy kogo wybrać. Było kilka wspólnych rozmów i było widać, że jest przygotowany do swojej roli. On pokazał, że ma pomysł na ten zespół. Spotkałem kogoś, kto ma długofalową wizję, a jako prezes muszę dbać o to, by klub był na wysokim poziomie, bo taka jest prośba rady nadzorczej. Ja robię wszystko, by to utrzymać w Enerdze Wybrzeżu - stwierdził Serge Bosca.

Przed spotkaniem z NMC Górnikiem, Duńczyk odbył zaledwie dwa treningi z zespołem. - To był bardzo trudny i intensywny czas. Mieliśmy niewiele czasu na to, by poznać zespół, jednak jestem bardzo zadowolony z pierwszego wrażenia i nie mogę się doczekać kontynuacji współpracy. Skupiliśmy się na kwestiach mentalnych i na tym, by przez 60 minut utrzymać koncentrację. Z Górnikiem byliśmy w grze przez 60 minut i to było dla nas bardzo pozytywne - podkreślił Thomas Orneborg.

Krzysztof Lijewski przedłużył kontrakt. Zobacz więcej!

W ostatnich latach nowy trener Energi Wybrzeża był na wielu meczach tej drużyny. - Przez pięć lat prowadziłem z żoną biznes w Gdańsku i mam dwie firmy. Mieszkamy 5 minut od hali i jak tylko mogliśmy, oglądaliśmy mecze. Jeszcze nie wiem wszystkiego odnośnie organizacji klubu, jednak na pewno ma on wielką tradycję. Dużo słyszałem o nim od żony - przyznał szkoleniowiec.

Przed gdańszczanami bardzo ważny czas. Muszą jak najlepiej przygotować się do play-outów. - Musimy pracować nad fizycznością młodych zawodników i nad tempem podejmowania decyzji w różnych sytuacjach, a także nad kondycją mentalną. Bardzo ciekawi mnie kolejny mecz. Gramy z Arką, która jest na dole tabeli. To bardzo ciekawe, jak spisze się nasz zespół z innego typu rywalem - podsumował Thomas Orneborg.

< Przejdź na wp.pl