WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Tomasz Kasprzak w walce z Bartoszem Nastajem i Grzegorzem Sobutem

PGNiG Superliga. Dzień rozstań w Puławach. Tomasz Kasprzak już poza Azotami

Marcin Górczyński

Trwa czyszczenie szatni w Puławach. Azoty opuścił obrotowy Tomasz Kasprzak. To drugie pożegnanie z klubem w ciągu kilku godzin.

Odejście Tomasza Kasprzaka było przesądzone od kilku miesięcy. Pytanie brzmiało tylko, kiedy dojdzie do rozwiązania umowy. Obrotowy miał rozstać się z Azotami Puławy po sezonie 2018/19, ale nie znalazł nowego pracodawcy i spróbował wywalczyć miejsce w składzie zespołu.

ZOBACZ: Rewolucja w Superlidze

Podejście numer dwa do Azotów zakończyło się klapą. Kasprzak rzadko podnosił się z ławki, nie rzucił bramki w tym sezonie, właściwie jedynie figurował w składzie. Klub z Puław ogłosił rozstanie za porozumieniem stron i obrotowy będzie mógł dołączyć do pierwszoligowego KPR-u Legionowo, w którym występował przed przenosinami na Lubelszczyznę. 

2,5-letnią przygodę Kasprzaka z Azotami trzeba określić jako niepowodzenie. Do Puław trafił jako czołowy obrotowy Superligi i zdecydowany lider KPR-u. W nowym otoczeniu nie zyskał jednak uznania w oczach szkoleniowców, przede wszystkim dostawał niewiele szans w ataku. W polskiej elicie rzucił dla Azotów 64 gole.

Prezes Jerzy Witaszek od początku roku uszczuplił kadrę o trzech zawodników - oprócz Kasprzaka byli to Jakub Moryń i pożegnany kilka godzin wcześniej Michał Skwierawski (CZYTAJ). W ich miejsce pozyskano Aleksandra Baczkę i Andrija Akimienkę. Na pozycji obrotowego nie należy spodziewać się wzmocnień, bo w składzie pozostaje reprezentant kraju Dawid Dawydzik i uznany ligowiec Łukasz Rogulski.

ZOBACZ WIDEO: Michał Cieślak już w Polsce. Opowiedział o tym, co działo się w Kongo 

< Przejdź na wp.pl