Materiały prasowe / Paweł Wołkow

Jędrzejczak postawiła na swoim. Kadra ma nowych opiekunów

Mateusz Puka

Choć miniony sezon był dla polskich pływaków dość udany, to nie uchroniło to głównego opiekuna kadry, Piotra Gęgotka przed dymisją. Prezes PZP w końcu wprowadziła swój plan i do pracy z kadrą zaangażowała Pawła Wołkowa i Jakuba Karpińskiego.

Głównym szkoleniowcem kadry będzie najbardziej utytułowany polski trener pływania ostatnich lat, czyli Paweł Wołkow. Przez ostatni rok szkoleniowiec G-8 Bielany Warszawa stał na czele kadry narodowej juniorów. Na co dzień jego podopiecznymi są między innymi Ksawery Masiuk (brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw świata na 50 m stylem grzbietowym), Radosław Kawęcki czy Laura Bernat.

- Chcemy oprzeć się na badaniach zawodników i monitorować trening, żeby wiedzieć czy jest efektywny w trakcie całego procesu. Odpowiedzią nie mogą być tylko zawody. Musimy to wiedzieć już wcześniej, żeby odpowiednio reagować i być w stanie coś zmienić - zdradza swój pomysł na prowadzenie kadry, Paweł Wołkow.

- Cenimy jego warsztat, bo pokazał, że świetnie współpracuje z młodymi zawodnikami i potrafi wprowadzić ich płynnie do seniorskiego pływania. Do tego potrafi komunikować się z zawodnikami, mobilizować ich. Ma też dobry kontakt z innymi trenerami. Na stanowisku zastąpił Piotra Gęgotka, któremu serdecznie dziękuję za pracę - komentuje prezes PZP, Otylia Jędrzejczak.

W nowym sztabie reprezentacji Polski znajdą się też Jakub Karpiński z AZS AWF Katowice i amerykański szkoleniowiec, Benjamin Loorz, który na co dzień opiekuje się między innymi z wicemistrzynią świata i Europy na 50 m stylem dowolnym, Katarzyną Wasick.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się! 

Powołanie Karpińskiego to oczywiście spora niespodzianka, ale ten trener od dłuższego czasu był w kręgu zainteresowań władz PZP, które doceniają jego pomysły.

- Trener Karpiński to młody, ale już jednocześnie doświadczony i ambitny szkoleniowiec, który w ostatnich latach regularnie ma w kadrze swoich podopiecznych. Kilka miesięcy temu cieszył się z medalu Jakuba Majerskiego na mistrzostwach Europy, wcześniej doprowadził go do finału olimpijskiego na 100 m stylem motylkowym. Z kolei Ben Loorz wykonuje z Kasią świetną pracę w Stanach Zjednoczonych. Chcemy, by dzielił się z nami zdobytym doświadczeniem - opowiada Jędrzejczak.

- Chcemy poukładać szkolenie tak, żeby na igrzyskach walczyć o jak najwyższe miejsca. Współpracujemy z Kubą Karpińskim, młodym trenerem, który ma bardzo fajną wizję. Mamy w kadrze najwięcej zawodników, ale z innymi trenerami też się przecież znamy. Jesteśmy otwartymi ludźmi, potrafimy rozmawiać i nie zamykamy się. Nie możemy narzucać swojego programu innym, ale będziemy chcieli wprowadzić porady merytoryczne. Chcielibyśmy też stworzyć taką kadrę, która będzie współpracowała i żyła cały rok. Żeby zawodnicy czuli się wyróżnieni, że w niej są. Żeby była to dla nich satysfakcja i nagroda – uzupełnia Wołkow.

Nasi kadrowicze rozpoczęli właśnie w Bydgoszczy swoje pierwsze zgrupowanie pod wodzą Wołkowa i Karpińskiego i potrwa ono do 18 marca. Tydzień później w Oświęcimiu zostaną zorganizowane drugie w tym roku zawody z cyklu Arena Grand Prix Pucharu Polski. Dla krajowej czołówki będzie to kolejna okazja, by powalczyć o minima na najważniejsze imprezy międzynarodowe sezonu letniego: mistrzostwa świata, Uniwersjadę i młodzieżowe mistrzostwa Europy.

Czytaj więcej:
To już koniec Feio? Będzie reakcja PZPN
Ostra sytuacja o sytuacji w skokach kobiet

< Przejdź na wp.pl