Rajd Szwecji: 5 minut kary dla Roberta Kubicy

Andrzej Prochota

Na zakończenie sobotnich zmagań, sędziowie do czasu polskiego kierowcy doliczyli 5 minut kary. W samochodzie Roberta Kubicy dopatrzono się nieprawidłowego działania turbosprężarki.

Turbosprężarka działała nieprawidłowo podczas dwóch odcinków specjalnych, które rozgrywane były w czwartek i piątek. Chodzi o dwa superoesy w Karlstad (1. oraz 10.). Właśnie tam sędziowie wykryli za pomocą elektronicznego systemu rejestracji danych przekroczenie dopuszczalnego ładowania turbosprężarki. Maksymalnie może wynosić ono 2,5 bara.

Zespół zgłosił już wcześniej ten problem do M-Sport, ale ciężko było usunąć tą usterkę. Załodze Robert Kubica - Maciej Szczepaniak groziło nawet wykluczenie z Rajdu Szwecji, ale sędziowie nałożyli karę doliczenia 5 minut.

- Ekipa RK WRT podkreśla, że nie ma sposobu na kontrolowanie ciśnienia ładowania, bo mapowanie silnika jest dostarczane przez M-Sport. Kiedy zorientowano się w problemie (w piątek), M-Sport dostarczył nowe oprogramowanie na sobotę, ale na ostatnim odcinku dnia ciśnienie znów zostało przekroczone. Po ponownym zgłoszeniu problemu do M-Sport, RK WRT czeka na rozwiązanie na niedzielę - napisał Mikołaj Sokół na portalu społecznościowym Facebook.

Po trzech dniach rywalizacji załoga Kubica-Szczepaniak przed doliczeniem kary zajmowała 16. miejsce w "generalce" ze stratą prawie dziewięciu minut do lidera.

< Przejdź na wp.pl