Kajetanowicz znów liderem Rajdu Safari. Świetne zamknięcie dnia w wykonaniu Polaka

Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz
Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz

Kajetan Kajetanowicz uniknął problemów podczas popołudniowej pętli Rajdu Safari. Kierowca Orlen Rally Team wygrał dwa odcinki specjalne i wrócił na czoło klasyfikacji WRC2 Challenger. Polak jest też drugi w klasyfikacji ogólnej WRC2.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas drugiej pętli Rajdu Safari na niebie kłębiło się coraz więcej chmur i choć wisiało widmo opadów deszczu, szczęśliwie pogoda się utrzymała. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak po serwisie wyjechali zmotywowani i przede wszystkim sprawnym samochodem. Polacy od razu rozpoczęli od zwycięstwa na próbie Loldia 2 (19,17 km), następnie wykręcili drugi czas na odcinku Geothermal 2, tracąc jednak tylko 0,1 sekundy. Trzecią areną zmagań był najdłuższy w dniu oes Kedong (31,50 km), który tym razem bez problemów Polacy wygrali z przewagą aż 26 sekund.

- Wszystko przebiega zgodnie z planem, prowadzimy w WRC2 Challenger, w WRC2 jesteśmy na drugim miejscu, więc to są bardzo dobre pozycje. Odcinki specjalne wytyczone są po bezdrożach, jedziemy w kłębach fesh-feshu. Ten dał nam się we znaki na pierwszej pętli, po której straciliśmy na chwilę prowadzenie w WRC2 Challenger, ale odzyskaliśmy je - powiedział kierowca Orlen Rally Team na zakończenie piątkowego etapu.

- Trudno jest zarządzać prędkością jadąc w tym piachu, głębokich koleinach i omijając duże kamienie, zresztą nie da się ich wszystkich ominąć - dodał "Kajto", który zwrócił uwagę na trudne warunki, jakie na kenijskich bezdrożach musi znosić rajdówka.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

- Jedziemy podobnie jak w ubiegłym roku "złym samochodem". On jest świetnie przygotowany, ale nie prowadzi się najlepiej. Właśnie takie ustawienia pomagają mu przetrwać. Zawieszenie nie jest nastawione na to, żeby jechać bardzo szybko, tylko po to, by amortyzować uderzenia. Wszystko po to, żeby przetrwać, a to i tak nie daje nam żadnych gwarancji. Cieszę się, że tutaj jesteśmy, ale przed nami jeszcze dwa długie dni - podsumował trzykrotny mistrz Europy.

W klasyfikacji ogólnej Rajdu Safari prowadzi Kalle Rovanpera, który zbudował sobie niemal minutę przewagi nad Elfynem Evansem. Trzeci z minimalną stratą do Brytyjczyka jest Takamoto Katsuta i w ten sposób Toyota na razie okupuje całe podium kenijskiej rundy WRC. Problemy na trasie dopadły największych rywali z Hyundaia - Otta Tanaka i Esapekkę Lappiego. Obaj nie liczą się już w walce o wygraną.

Na sobotni etap Rajdu Safari zaplanowano trzy odcinki specjalne, które podobnie jak dzisiaj będą pokonywane dwukrotnie. Rywalizację rozpocznie OS 8 Soysambu 1 (29,32 km, start o godzinie 6:01 czasu polskiego), po którym załogi pokonają OS 9 Elmenteita 1 (15,08 km, godz. 7:01) i najdłuższy w rajdzie OS 10 Sleeping Warrior 1 (36,08 km, godz. 8:03). Po przerwie serwisowej zawodnicy powtórzą te same oesy odpowiednio o godzinie 12:34, 13:35 i 14:33.

Czytaj także:
- Kolejny chętny na Verstappena. Holender zagroził odejściem z Red Bulla?!
- "Łagodny guz". Legenda F1 po pilnej operacji

Komentarze (0)