/ fot. PAP/EPA

Rajd Hiszpanii: Kubica jednym z najpopularniejszych kierowców

Maciej Rowiński

Pod małym, położonym trochę na uboczu parku serwisowego białym namiotem zespołu Roberta Kubicy, każdego dnia Rajdu Hiszpanii tłoczyli się kibice. Polak obok Andreasa Mikkelsena i lokalnego bohatera Daniego Sordo był najczęściej oblegany przez fanów.

Rajd Hiszpanii cieszy się opinią jedną z najlepiej zorganizowanych i najpopularniejszych wśród kibiców rund Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC). W tym roku było podobnie. Nadmorska miejscowość wypoczynkowa Salou na kilka dni znów odżyła i wypełniła się ludźmi. 

Do miasta położonego 100 kilometrów od Barcelony zjechali najzagorzalsi rajdowi kibice. Na odcinkach specjalnych i w parku serwisowym prym wiedli fani trzech kierowców. Lokalni mieszkańcy wspierali swojego rodaka jeżdżącego dla Hyundaia, Daniego Sordo. Każde pojawienie się Hiszpana w parku serwisowym wiązało się z żywiołową reakcją fanów, a każdemu przejazdowi towarzyszyły okrzyki "Vamos!".

Przejazdom Daniego Sordo towarzyszyły wielkie emocje (fot. PAP/EPA)

W oczy rzucały się też norweskie flagi, zazwyczaj rozwieszonych po kilka na wędce, przez co widać je było już z daleka. Kibiców Andreasa Mikkelsena najwięcej było oczywiście pod rajdowym pałacem Volswagena. Wokół trasy rajdu Norwegowie poza tym, że liczni i głośni, byli duszą towarzystwa w oczekiwaniu na przejazdy kolejnych załóg. Powody do dobrego humoru były, ponieważ ich faworyt od początku jechał świetnym tempem, a w ostatecznym rozrachunku wygrał, korzystając na wypadku Sebastiena Ogiera na ostatnim odcinku specjalnym.
Dumni Norwegowie (fot. PAP/EPA)

Nie mniej kibiców dopingowało Roberta Kubicę. Pod namiotem prywatnego, małego
zespołu gromadziły się równie imponujące tłumy, co pod olbrzymim motorhome Volkswagena. Popularność naszego kierowcy jest widoczna gołym okiem. I to nie tylko wśród Polaków. Wśród tłumów, czekających na autograf lub wspólne zdjęcie, co raz dało się słyszeć "Kubika" wykrzykiwane przez kibiców, chcących żeby Kubica właśnie do nich podszedł w pierwszej kolejności.

Po rajdzie, który niestety pomimo zaprezentowania imponującego tempa na poszczególnych oesach znów był pechowy dla Kubicy, on sam przyznał, że odczuwa wsparcie fanów. - Jest mi bardzo miło, kiedy widzę tylu kibiców. Mam wrażenie, że doceniają nasze poświęcenie. Dodają mi sił - powiedział Kubica. 

Przed namiotem zespołu Kubicy do późnych godzin można było zobaczyć tłumy kibiców (fot. Maciej Rowiński)

Maciej Rowiński z Salou


   

< Przejdź na wp.pl