Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: Tomasz Fornal

Kłopoty Jastrzębskiego Węgla przed ligowym spotkaniem

Jakub Fordon

W czwartek Jastrzębski Węgiel zrobił duży krok w kierunku półfinału Ligi Mistrzów. Wicemistrz Polski pokonał VfB Friedrichshafen 3:0. Większe kłopoty niż rywale sprawił im... powrót do kraju.

To był koncert wicemistrzów Polski w Lidze Mistrzów. Jastrzębski Węgiel pokonał VfB Friedrichshafen w pierwszym meczu ćwierćfinałowym 3:0. Wszystkie sety zostały zdominowane przez jastrzębian, którzy zwyciężali 25:17, 25:16 i 25:13.

Tym samym polski zespół jest o krok od awansu do półfinału. W rewanżowym spotkaniu, które odbędzie się w środę, 15 marca, ekipa z Jastrzębia musi wygrać jedynie dwa sety, by zapewnić sobie grę w kolejnej fazie Ligi Mistrzów.

Zdecydowanie większe kłopoty siatkarze Jastrzębskiego Węgla mieli z powrotem do kraju niż z rywalami. Na godzinę 11:10 zawodnicy wicemistrza Polski mieli zaplanowany lot do Wrocławia. Była to najlepsza opcja, bowiem w sobotę, 11 marca o godz. 17:30 jastrzębianie rozegrają mecz PlusLigi w Lubinie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaj człowieka, który strzela gole w... budowlanych rękawicach 

Problemem na lotnisku w Monachium okazał się strajk ochrony, zaplanowany właśnie na piątek, 10 marca. To było powodem utworzenia sporych kolejek. Co prawda przedstawiciele klubu zdołali dostać się na pokład samolotu, jednak pojawiła się na nim tylko część siatkarzy jastrzębian.

Według informacji, która pojawiła się na oficjalnej stronie klubowej jastrzębian do Polski wrócili Benajmin Toniutti, Stephen Boyer, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak, Eemi Tervaportti oraz Rafał Szymura. Tym samym z podstawowego składu na pokładzie zabrakło środkowych, a także większości rezerwowych. 

Wyżej wspomniani zawodnicy dotarli do kraju, a następnie autobusem zostali przetransportowani do Lubina i szykują się już do sobotniego meczu z Cuprum. Reszta drużyny zmuszona była przebukować bilety na kolejny lot do Wrocławia. Ten został zaplanowany na 22:15, co oznacza, że w Polsce pozostali siatkarze wicemistrza Polski pojawią się o 23:25. Czeka ich jeszcze ponad godzina drogi do hotelu, w którym przebywają ich koledzy z zespołu.

 

Przeczytaj także:
Wilfredo Leon poprowadził swój zespół do zwycięstwa

< Przejdź na wp.pl