Waldemar Kawka: Drużyna z Wrocławia zagrała dużo lepiej, a my słabiej

Michał Żyrek

Nie myliła się libero Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza Krystyna Strasz po spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Polski przeciwko Impel Gwardii Wrocław. Siatkarka stwierdziła bowiem wtedy, że kolejny mecz jej drużyny z Gwardzistkami w PlusLidze Kobiet będzie zupełnie inny i zdecydowanie trudniejszy. Ostatecznie to Dolnoślązaczki wygrały 3:1.

- Na pewno Impel Gwardia postawi nam trudniejsze warunki w tym meczu ligowym. Zdecydowanie wtedy będzie ciężej. Na swoim terenie z całą pewnością się nam przeciwstawią, tak więc spodziewam się ciężkiego meczu. Mam nadzieję, że będzie taki jak ten pucharowy, ale wydaje mi się że będzie trudniej - mówiła po spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Polski kobiet libero Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza, Krystyna Strasz. W tamtym meczu dąbrowianki rozgromiły wrocławianki, nie pozwalając im w żadnym z trzech rozegranych setów przejść barierę 20 punktów. W pojedynku PlusLigi Kobiet, rozegranego w zeszłą sobotę, ekipy zamieniły się rolami i to zespół Impel Gwardii Wrocław zaprezentował się dużo korzystniej na parkiecie, natomiast Tauron MKS bił głową w przysłowiowy mur.

Trener zespołu z Dąbrowy Górniczej, Waldemar Kawka przyczyn porażek upatrywał w kilku kwestiach, szukając ich zarówno w problemach swojego zespołu jak i dobrej grze przeciwniczek. - Na tę porażkę zebrało się wiele czynników. Nie chcę zdradzać tajemnic, ale powiem, że mamy kilka zawodniczek, które grają z drobnymi urazami, w wyniku czego oszczędzałem je po prostu. Ich absencja spowodowała, że zaprezentowaliśmy się słabiej, ale to była konieczność i te siatkarki, które nie wystąpiły, akurat jak się okazuje, są dla nas kluczowe. Dodatkowo Impel Gwardia zaprezentowała się ambitnie i walecznie. Zupełnie inaczej niż ponad tydzień temu. Drużyna z Wrocławia zagrała dużo lepiej, a my słabiej - podsumował Kawka.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl