Pałac Bydgoszcz przed meczem prawdy
Siatkarki bydgoskiego Pałacu w najbliższą sobotę zmierzą się z drużyną AZS Białystok. Trener Rafał Gąsior ma przed tym meczem spory ból głowy z zestawieniem wyjściowej szóstki.
Zespół Pałacu Bydgoszcz przegrywając z Budowlanymi Łódź poniósł czwartą porażkę w pięciu meczach. Końcowe rozstrzygniecie było dla podopiecznych Rafała Gąsiora
o tyle bolesne, że przyjezdne praktycznie dwukrotnie były na straconej pozycji. Mimo to łodzianki zdołały wywieźć z grodu nad Brdą dwa punkty. W najbliższą sobotę Pałacanki w meczu o "sześć punktów" z AZS Białystok będą miały okazję na rehabilitację. - Takie mecze podcinają skrzydła. Na pewno obejrzymy sobie chwile, w których zdarzały się nam przestoje w grze, na wideo, zobaczymy, co było tym momentem zwrotnym. Nie możemy zwieszać głów, musimy grać dalej. Znamy sytuację, w jakiej jesteśmy i musimy zdobywać punkty z takimi zespołami - powiedziała w rozmowie z serwisem kspalac.bydgoszcz.pl kapitan zespołu Magdalena Mazurek.
Opiekun bydgoskiego zespołu ma przed tym ważnym starciem spory ból głowy. Od początku sezonu (pomijając mecz z Aluprofem Bielsko-Biała) zawodzi bowiem podstawowa przyjmująca Rita Liliom. Reprezentantka Węgier dołączyła do zespołu tuż przed rozpoczęciem rozgrywek, jednak to nie komunikacja, ale fatalne przyjęcie stanowi największy problem byłej siatkarki Stali Mielec. W tej sytuacji sztab szkoleniowy zmuszony jest szukać nowych rozwiązań. - W meczu z Budowlanymi zaczęliśmy z Ritą na prawym skrzydle, ale okazało się, że nie radziła sobie w ataku. dlatego na boisko weszła Zuzia Czyżnielewska. Nie chciałbym jednak krytykować naszej przyjmującej na łamach mediów, ponieważ wolę osobiście rozmawiać z zawodniczkami. Z pewnością Rita ma jakichś problem. Stać ją bowiem na więcej, ale jak dotychczas nie udaje jej się zaprezentować pełni potencjału - przyznał opiekun bydgoskiego zespołu w rozmowie portalem SportoweFakty.pl