Dominika Schulz kluczem do sukcesu

Siatkarki bydgoskiego Pałacu w najbliższą sobotę czeka mecz prawdy. Jeżeli pokonają AZS Białystok, pozostaną w grze o wyższe cele niż walka o utrzymanie. Porażka oznaczać będzie spore kłopoty.

W drużynie bydgoskiego Pałacu występują dwie zawodniczki, które jeszcze do niedawna reprezentowały barwy AZS Białystok. Magdalena Mazurek na Podlasiu grała w latach 2009-2011, natomiast Dominika Schulz w 2010-2012. Być może właśnie środkowa bydgoskiego Pałacu, która przed sezonem przeniosła się z Białegostoku do Bydgoszczy, pomoże trenerowi Rafałowi Gąsiorowi w opracowaniu skutecznej strategii na mecz z Akademiczkami. Swoje rywalki zna bowiem najlepiej z grona wszystkich bydgoszczanek. - AZS jest nieobliczalnym zespołem. Tak naprawdę nie wiadomo, czego spodziewać się po Trynidadkach, bo kiedy mają swój dzień, to są trudne do zatrzymania. A wiem co mówię, bo przecież z nimi trochę grałam - przyznała Schulz w rozmowie z Kurierem Porannym.

Siatkarka nie ukrywa, że z optymizmem podchodzi do najbliższego meczu. - Cieszę się, że będzie okazja zobaczyć znajome twarze i spotkać przyjaciół, których trochę tutaj zostawiłam przez dwa lata gry. Niemniej jednak, nie ma co ukrywać, że przyjeżdżamy do Białegostoku głównie po punkty. Zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania wobec nas były przed sezonem większe, niż zajmowane obecnie miejsce - przyznaje środkowa.

Dominika Schulz będzie miała w sobotę ułatwione zadanie. Swoje rywalki zna bowiem bardzo dobrze (fot. kspalac.bydgoszcz.pl)
Dominika Schulz będzie miała w sobotę ułatwione zadanie. Swoje rywalki zna bowiem bardzo dobrze (fot. kspalac.bydgoszcz.pl)
Komentarze (0)