Berenika Tomsia: To był mecz o życie
Siatkarki Legionovii po meczu w Bydgoszczy mogą w końcu odetchnąć z ulgą. - Mam nadzieję, że to jest przełamanie naszych beznadziejnych końcówek - stwierdziła Berenika Tomsia.
Siatkarki Siódemki SK bank Legionovii jechały na poniedziałkowy mecz do Bydgoszczy z nadzieją na końcowy sukces, ale nie były zdecydowanymi faworytkami tego pojedynku. Pierwszy set łatwo wygrały, zaczynając od mocnego uderzenia 7:0, ale już w drugiej partii musiały uznać wyższość rywalek, mimo swojego prowadzenia 23:19. Trzeci set również rozstrzygnął się w końcówce partii, ale tym razem na korzyść przyjezdnych i to właśnie był jeden z największych powodów do uśmiechu Bereniki Tomsi.
- Trochę biłyśmy się ze sobą, jak zawsze. Mamy problem z końcówkami, gdzie zawsze gramy świetnie do 18-19 punktów. Kiedy przychodzi ten wynik, to robimy proste, niewymuszone błędy. Nie wiemy, skąd to się bierze, ale chyba ze zdenerwowania. Cieszę się, że w końcu się przełamałyśmy i nie doprowadziłyśmy do tie-breaka, którego już za dużo graliśmy w tym sezonie. Cieszę się ze zwycięstwa. Nie był to mecz na wysokim poziomie, ale najważniejsze jest, że wracamy do domu z trzema punktami - podsumowała atakująca Siódemki.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.