El. ME 2015: Zasłużona wygrana Łotyszy - relacja z meczu Łotwa - Macedonia

Michał Biegun

Gracze Raimondsa Vilde po wywalczeniu punktu w sobotę przeciwko Słowenii, w niedzielę dorzucili trzy oczka po starciu z Macedonią.

Pierwszy mecz ostatniego dnia wrocławskich eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy lepiej rozpoczęli reprezentanci Łotwy. Podopieczni Raimondsa Vilde od początku sprawiali rywalom sporo problemów w przyjęciu zagrywki. Po serwisach Ansisa Medenisa i Janisa Liepinsa ich zespół objął bezpieczną przewagę nad Macedończykami. Po plasie Hermansa Egleskalnsa Łotysze prowadzili sześcioma punktami na pierwszej przerwie technicznej (16:10). W zespole macedońskim jedynie Nikola Gjorgiew potrafił skutecznie wykończyć akcję. Gracze znad Mora Bałtyckiego spokojnie dowieźli wysokie prowadzenie do końca premierowej odsłony spotkania.

Początek drugiej partii był bardziej wyrównany w porównaniu z poprzednią. Macedończycy od początku wzięli się do pracy i na pierwszej przerwie technicznej przegrywali tylko jednym oczkiem (8:7). Po powrocie na boisko gra nabrała rumieńców i obydwie drużyny szły punkt za punkt. W zespole Zarko Ristoskiego na prawej flance szalał Gjorgiew, który atomowymi atakami przełamywał dłonie Łotyszy. Nowy atakujący Paris Volley był osamotniony w ofensywnych poczynaniach, a jego partnerzy zaczęli seryjnie popełniać proste błędy. Zespół Łotwy przycisnął zagrywką i i szybko zakończył zmagania w drugim secie.

Kolejną część meczu gracze z Bałkanów rozpoczęli od dominacji na boisku (3:12), za sprawą dobrego bloku i serwisu Jowicy Simowskiego. Trener Łotyszy dość szybko został zmuszony do wykorzystania dwóch przysługujących mu przerw. Jego zawodnicy po początkowej macedońskiej nawałnicy zaczęli dochodzić do siebie. Spora w tym zasługa rezerwowego rozgrywającego, Denissa Petrovsa. Ambitnie walczący Łotysze sukcesywnie odrabiali straty, aż w końcu doprowadzili do remisu (22:22). Ostatecznie set padł łupem Macedonii, po grze na przewagi.

Dobrą końcówkę poprzedniej partii Łotysze przełożyli na początek czwartej odsłony. Mocne zbicia Egleskalnsa i dobry serwis jego zespołu sprawiły, że Macedonia nie była w stanie nawiązać wyrównanej walki. Na drugą przerwę techniczną podopieczni Raimondsa Vilde schodzili z przewagą sześciu punktów (16:10). Siatkarze z Bałkanów w końcówce seta poderwali się do odrabiania strat, jednak ostatecznie trzy oczka powędrowały w ręce Łotwy.

Łotwa - Macedonia 3:1 (25:17, 25:19, 24:26, 28:26)

Łotwa: Medenis, Korzenevics, Caics, Vanags, Egleskalns, Liepins, Ivanovs (libero) oraz Petrovs, Sauss

Macedonia: Gjorgiew N, Josifow, Despotowski, Milew, Nikolow, Karanovikj, Mihailow (libero) oraz Simowski, Gjorgiew G., Gjorgjewski, Ljaftow, Angelowski (libero)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

< Przejdź na wp.pl