WGP: Japonki poskromiły belgijskie Tygrysice

Michał Kaczmarczyk

Podopieczne Masayoshiego Manabe rozprawiły się w trzech setach z kadrą Belgii i są dzięki temu o krok od historycznego osiągnięcia w cyklu World Grand Prix.

Zastanawiano się, gdzie gospodynie Final Six World Grand Prix zaprowadzi szeroko reklamowana przed samym turniejem taktyka Masayoshiego Manabe "Hybrid 6", której największą siłą i słabością zarazem miało być zastąpienie nominalnych środkowych zawodniczkami o lepszym przyjęciu i ataku. Czwarty zwycięski mecz Japonek zmagań finałowych w Tokio pokazał, że zaskakujący manewr udał się w stu procentach, dzięki czemu siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni na pewno zakończą zakończą WGP na co najmniej drugim miejscu i zdobędą historyczny, pierwszy medal w tej imprezie.

W sobotę ofiarą czarnego konia turnieju padły "Żółte Tygrysice", czyli reprezentantki Belgii. Najsłabszy zespół Final 6 zanotował najlepszy jak dotychczas początek spotkania: dzięki wracającej do wysokiej dyspozycji Lise van Hecke zdołały one prowadzić z rywalkami wyrównaną walkę do samego końca pierwszej partii, jednak wtedy azjatyckie siatkarki wykorzystały ich słaby punkt, czyli przyjęcie. Zagrywki Saori Kimury i Kany Ono zaskakiwały zarówno Valerie Courtois, jak i Helene Rousseaux, przez co w grze na przewagi Belgijki nie zdołały wygrać drugiego seta w turnieju.

Na tym skończyła się równa gra obu drużyn, a rozpoczął japoński koncert gry w ofensywie: zwyciężczynie drugiej dywizji WGP co prawda blokowały częściej od przeciwniczek (7:4 w punktach blokiem), ale rzadko kiedy znajdowały sposób na będącą "w gazie" Risę Shinnabe i Yukiko Ebatę (10 i 11 pkt.), poza tym liczba nieskończonych ataków i popełnionych błędów sugerowała wyraźnie, że ekipa Gerta Vande Broeka nie zasługiwała na choćby jednego seta. Japonki rozkręcały się z każdą udaną zagrywką i wygraną walką na siatce, przez co w ostatniej partii ani na moment nie straciły kontroli nad jej przebiegiem. Tym samym o tym, która z drużyn zostanie najlepszy zespołem WGP 2014, zadecyduje niedzielne starcie gospodyń z reprezentacją Brazylii. 

Japonia - Belgia 3:0 (26:24, 25:16, 25:15)

Japonia: Nagaoka, Kimura, Ishii, Shinnabe, Ono, Miyashita, Sano (libero) oraz Nakamichi, Yamaguchi, Ishida, Ebata, Uchiseto, Takada

Belgia: Dirickx, Heyrman, Leys, Rousseaux, Van Hecke, Aelbrecht, Courtois (libero) oraz Bland, Coolman, Ven Der Vijver, Vandesteene

Drużyna Wygrane Porażki Sety Punkty
Japonia 4 0 12:1 12
Brazylia 3 1 11:3 10
Rosja 2 2 7:8 5
Chiny 2 2 6:9 5
Turcja 1 3 7:11 4
Belgia 0 4 1:12 0

< Przejdź na wp.pl