Aleksander Śliwka: Zabrakło realizacji taktyki
W derbach Mazowsza Czarni Radom pokonali AZS Politechnikę Warszawską 3:0. Młody przyjmujący Inżynierów - Aleksander Śliwka dobrze prezentował się przeciwko Czarnym, jednak był zły po przegranej.
W trzeciej partii siatkarze Cerrad Czarnych prowadzili już 21:17 i przyjezdni kibice z Radomia zaczęli świętować zwycięstwo swojego zespołu. Jak się okazało za wcześnie. W tym momencie na zagrywce stanął właśnie Aleksander Śliwka i posłał kilka kąśliwych serwisów, z którymi goście nie mogli sobie poradzić. Po chwili na tablicy wyników było 22:21 dla Inżynierów. - Cieszę się, że mój serwis dawał punkty. To jest z góry ustalone taktycznie na kogo posyłać piłki. Bardzo dobrze że w tym elemencie punktowałem i pomogłem zespołowi. - Po nerwowej końcówce to jednak drużyna z Radomia wygrała 31:29. - Jestem bardzo zły na siebie, że zepsułem zagrywkę przy stanie 29:29, jednak teraz już tego nie naprawię. Trzeba trenować dalej i dać z siebie wszystko w meczu z Lotosem Treflem Gdańsk - mówił po mecz młody przyjmujący Akademików.
Według Śliwki przyczyny porażki trzeba upatrywać w braku realizacji zadań taktycznych, wyznaczonych przez trener Politechniki Jakuba Bednaruka. - W ostatnich trzech meczach udało nam się wygrywać pierwsze sety. Naskakiwać na
przeciwnika. Tym razem tego zabrakło. Drużyna z Radomia nie pozwoliła na to i zagrała naprawdę dobrą siatkówkę. Pozostaje tylko im pogratulować. Nie potrafiliśmy odpowiedzieć na to co oni grali. Zabrakło realizacji taktyki jaką nakreślił nam trener - przyznał Śliwka.