Jochen Shoeps: Nie spodziewałem się, że wygramy z Jastrzębskim tak pewnie
Po wygranej z Recycling Volleys Asseco Resovia Rzeszów kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. W ostatniej kolejce Resoviacy pokonali jastrzębian. Tak pewnego triumfu nie spodziewał się Jochen Schoeps.
Ostatnie wyniki Jastrzębskiego Węgla mogły świadczyć o tym, że starcie Pomarańczowych i wicemistrzów Polski będzie nie lada widowiskiem. Pod względem emocji spotkanie mogło jednak rozczarowywać. Asseco Resovia Rzeszów w trzech setach uporała się z brązowymi medalistami zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. - Spodziewaliśmy się o wiele trudniejszego spotkania, ale sprawiliśmy, że Jastrzębie miało spore problemy z odnalezieniem swojego rytmu gry. Zagrywaliśmy całkiem dobrze, dużo broniliśmy, co nie jest naszą domeną. Współpraca bloku i obrony też wyglądała dobrze. Oni występowali pod presją własnej publiczności i popełniali błędy, które sprawiły, że nam grało się łatwiej, ale z pewnością nie spodziewaliśmy się takiego meczu - skomentował Jochen Schoeps.
Rzeszowianie przeważali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, jednak według niemieckiego siatkarza szczególnie dwa detale przesądziły o zwycięstwie drużyny z Podkarpacia. - Nie widziałem statystyk, ale wydaje mi się, że właśnie zagrywka i czytanie gry przyczyniły się do tego, że graliśmy lepiej od naszych przeciwników. Takie mam wrażenie - stwierdził atakujący wicemistrza Polski.
W swoim pierwszym meczu w 2015 r. Podkarpacianie zmierzą się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, która niespodziewanie okazała się lepsza od PGE Skry Bełchatów. Według atakującego to dobre rozpoczęcie nowego roku może być kluczowe dla dalszej części sezonu. - Myślę, że kolejny mecz i zarazem spotkanie tuż po nim będą całkiem dla nas trudne. Byliśmy trochę w dołku po meczu z Bełchatowem i Berlinem, staraliśmy się wrócić do dobrej gry jak tylko to było możliwe. Zrobiliśmy parę kroków w kierunku lepszej gry, ale to były tylko małe kroki. W następnych meczach, szczególnie w konfrontacji z ZAKSĄ, a później z Politechniką Warszawską będziemy musieli potwierdzić, że naprawdę się poprawiliśmy i nauczyliśmy się czegoś po naszych błędach. Jesteśmy na dobrej drodze, ale musimy jeszcze trochę popracować. To będą ważne mecze w tym kontekście - zakończył Niemiec.