Piąty z rzędu triumf Mineralnych - relacja z meczu Polski Cukier Muszynianka Muszyna - KSZO Ostrowiec SA

Łukasz Witczyk

Polski Cukier Muszynianka Muszyna bez większych problemów pokonała KSZO Ostrowiec SA 3:1. Dla Mineralnych było to piąte z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach Orlen Ligi.

Faworytkami spotkania w Muszynie były gospodynie. Dyspozycja Polskiego Cukru Muszynianki to największe zaskoczenie w obecnym sezonie Orlen Ligi. Podopieczne Bogdana Serwińskiego kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, a w ligowej tabeli zajmują drugą lokatę ustępując jedynie niepokonanym siatkarkom Chemika Police. Z kolei KSZO OStrowiec SA sklasyfikowana jest na dziewiątej pozycji, a w swoim dorobku ma zaledwie trzy zwycięstwa.

Różnica klas widoczna była już na początku pierwszej partii. Gospodynie szybko uzyskały kilka punktów przewagi, a trener Dariusz Parkitny szybko poprosił o czas. Zaliczka jaką Mineralne wywalczyły sobie na początku spotkania sprawiła, że na pierwszą przerwę techniczną zeszły one przy prowadzeniu 8:3. Muszynianki nie zwalniały tempa i systematycznie wykorzystywały błędy rywalek, które miały problemy z przyjęciem zagrywki Natalii Kurnikowskiej (16:7).

Na nic nie zdały się zmiany, które wprowadzał szkoleniowiec ostrowieckiej drużyny. Na placu gry pojawiły się Klaudia Grzelak, Ewelina Tobiasz oraz Ralitsa Vasileva, lecz to nadal muszynianki były stroną dominującą. Podopieczne Bogdana Serwińskiego dominowały w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, a inauguracyjną partię wygrały do 13.

Drugi set był bardziej wyrównany niż poprzednia odsłona, jednak Mineralne po łatwo wygranej partii wyraźnie spuściły z tonu. Ponownie na początku uzyskały kilka "oczek" przewagi (6:3), ale następnie do głosu doszedł zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego. Dzięki trudnej zagrywce Joanny Kuligowskiej zespół gości zdołał odrobić część strat (12:11). Po chwili w pole serwisowe weszła Kamila Ganszczyk i przyjezdne zdobyły cztery punkty pod rząd, dzięki czemu na drugą przerwę techniczną obie drużyny zeszły przy stanie 16:14 dla KSZO.

Nie był to koniec lepszej gry podopiecznych Parkitnego, tym razem to ostrowczanki powiększały przewagę nad Mineralnymi i uzyskały cztery "oczka" przewagi (22:18). Gospodynie stać było tylko chwilowy zryw, odrobiły dwa punkty, ale końcówka przebiegała pod dyktando przyjezdnych, które zwyciężyły w stosunku 25:22.

Siatkarki KSZO do trzeciej partii przystąpiły uskrzydlone dobrą postawą w poprzedniej odsłonie. To one początkowo nadawały ton rywalizacji i wywalczyły dwupunktową przewagę, którą utrzymywały do stanu 10:12. Wówczas przebudziły się siatkarki z Muszyny, a wszystko za sprawą Karoliny Różyckiej, która swoją zagrywką utrudniła przyjęcie rywalkom i wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie 16:12. Po tej serii Mineralne nie dały już sobie wydrzeć triumfu i odzyskały prowadzenie w meczu.

We czwartej odsłonie muszynianki nie dały sobie odebrać zwycięstwa. Początkowo żadna z drużyn nie mogła uzyskać bezpiecznej przewagi, a gdy obie drużyny schodziły na drugą przerwę techniczną, na tablicy wyników widniał rezultat 16:15 na korzyść Mineralnych. W decydującym fragmencie seta gospodynie opanowały nerwy, uzyskały przewagę i utrzymały ją do końca spotkania. To piąte z rzędu zwycięstwo podopiecznych Bogdana Serwińskiego.

Polski Cukier Muszynianka Muszyna - KSZO Ostrowiec SA 3:1 (25:13, 22:25, 25:16, 25:19)

Muszynianka: Wojcieska, Różycka, Carter, Plchotova, Kurnikowska, Radenković, Maj-Erwardt (libero) oraz Ciaszkiewicz-Lach.

KSZO: Brojek, Ganszczyk, Kuligowska, Wójcik, Godfrey, Bawoł, Nowakowska (libero) oraz Ścibisz (libero) Grzelak, Tobiasz, Vasileva.

< Przejdź na wp.pl