Zdziesiątkowaną armią do walki o awans - zapowiedź meczu Arkas Izmir - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Wiktor Gumiński

Kędzierzynianie rozpoczną rewanżowe spotkanie 1/4 finału Pucharu CEV z bardzo dobrą zaliczką, ale zarazem i w mocno przetrzebionym składzie.

Wielu kibiców nie dowierzało własnym oczom, gdy przed tygodniem w hali Azoty ZAKSA rozbiła aktualnie drugi zespół w tabeli ligi tureckiej aż 3:0. Co więcej, uczyniła to w bardzo młodym składzie, w którym najważniejszą rolę odegrał 24-letni przyjmujący Lucas Loh. Z bardzo dobrej strony pokazali się także 22-letni rozgrywający Nimir Abdel-Aziz oraz 21-letni środkowy Krzysztof Rejno. Ponadto debiut w dorosłej drużynie na pozycji libero zanotował gracz Młodej ZAKSY, Korneliusz Banach. I również wypadł co najmniej solidnie, zostając zapamiętanym przede wszystkim z arcyważnej obrony ataku Gavina Schmitta przy stanie 23:24 w drugim secie. - Myślę, że sukces z Arkasem można poprzeć młodością, ponieważ każdy bardzo chciał wygrać i nagle wszystko dobrze zafunkcjonowało na boisku - skomentował Rejno.

Wszyscy wymienieni zawodnicy, za wyjątkiem Holendra, dostaną także szansę do pokazania swoich umiejętności na boisku w Izmirze. Wszystko dlatego, że gracze z Kędzierzyna-Koźla odlecieli do Turcji w dużym osłabieniu personalnym. Za rozegranie odpowiadał będzie inny gracz Młodej ZAKSY Michał Superlak, zaś na ławce trenerskiej zabraknie głównodowodzącego, trenera Sebastiana Świderskiego, którego w kraju zatrzymała konieczność poddania się interwencji chirurgicznej. Sztab szkoleniowy Trójkolorowych nie będzie mógł także skorzystać z aż pięciu podstawowych siatkarzy: Pawła Zatorskiego, Michała Ruciaka, Łukasza Wiśniewskiego Pawła Zagumnego oraz Jurija Gladyra- Oni będą się indywidualnie przygotować i doprowadzać do użytku w Kędzierzynie-Koźlu, żeby w następnym spotkaniu ligowym zaprezentować się już w szerszym wymiarze - wyjaśnił Świderski.

Zdziesiątkowani kędzierzynianie będą mieli dobrą okazję, by zmazać plamę po sensacyjnej przegranej 2:3 w ostatniej kolejce PlusLigi z zamykającym tabelę MKS-em Banimex Będzin. W tym pojedynku zagrali oni bez nominalnego libero, ponieważ na tej pozycji wystąpili Ruciak oraz ... Gladyr. Pierwszy pomagał w przyjęciu, natomiast drugi przez większą część meczu grał w obronie. W europejskich pucharach nie będzie konieczności przeprowadzania eksperymentów, ponieważ do rozgrywek Pucharu CEV ZAKSA zgłosiła także kilku siatkarzy z Młodej Ligi.

Postawa Gavina Schmitta może się okazać kluczowa dla losów całej rywalizacji
Biorąc pod uwagę wszystkie wspomniane okoliczności, przypieczętowanie awansu do kolejnej rundy w Izmirze może wydawać się dla ekipy z Opolszczyzny zadaniem karkołomnym. Gracze Arkasu nie są w obecnym sezonie przyzwyczajeni do przegrywania. W minionej serii spotkań ligowych bez problemów rozbili 3:0 Palandoken Belediyesi. Tym samym udowodnili, że zaczynają łapać właściwy meczowy rytm, czego nie można było o nich powiedzieć przed tygodniem. Do spotkania w Kędzierzynie-Koźlu przystąpili bowiem po niemal miesięcznej przerwie od poprzedniego oficjalnego pojedynku, który rozegrali jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

- Mam przekonanie, że z dopingiem naszych fanów jesteśmy w stanie pokonać przeciwników. Jestem pewien, że hala będzie pełna. Im większe wsparcie otrzymamy od kibiców, tym większe będą nasze szanse na wywalczenie awansu. W poprzednich latach kwalifikowaliśmy się dalej po zwycięstwie w "złotym secie" aż pięciokrotnie i mamy nadzieję, że dokonamy tego raz jeszcze - powiedział Ugur Özden, rzecznik prasowy Arkasu.

Kluczem do sukcesu dla zespołu z zachodniej Turcji będzie przede wszystkim poprawa skuteczności wśród skrzydłowych. Trudno przypuszczać, by drugi tak słaby mecz jak w Kędzierzynie-Koźlu zanotował Kanadyjczyk Gavin Schmitt, będący podstawową armatą drużyny prowadzonej przez Glenna Hoaga. W Polsce, delikatnie mówiąc, nie popisali się również lewoskrzydłowi John Perrin oraz Kevin Tillie. Na tej pozycji szkoleniowiec ma jednak większe pole manewru, ponieważ w odwodzie pozostaje mu jeszcze Kubańczyk Leonel Marshall.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego siatkarze z Izmiru znajdują się w mocno nieciekawym położeniu. Na chwilę obecną karty w tej rywalizacji rozdaje bowiem ZAKSA, która ma aż trzy możliwości przypieczętowania awansu: odniesienie zwycięstwa całego meczu, wygranie dwóch partii bądź, w przypadku porażki 0:3 bądź 1:3 triumf w "złotym secie". Zawodnicy Arkasu, przez większą bądź mniejszą część pojedynku, będą więc nieuchronnie sprawdzać się w roli saperów. Ta misja nie będzie łatwa, gdyż każda chwila dekoncentracji może ostatecznie pogrzebać ich szansę na zdobycie promocji do następnej rundy.

Arkas Izmir - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle/ 22.01. (czwartek), godz. 18:30 czasu polskiego

< Przejdź na wp.pl