PŚ siatkarek: Pojedynek na szczycie nie rozczarował, zmiana lidera
Po niedzielnej stagnacji i jednostronnych pojedynkach poniedziałek przyniósł przetasowania w czubie tabeli i hitowe starcie Rosji z Serbią, które trzymało w napięciu do ostatniej akcji.
Patrząc w terminarz poniedziałkowych spotkań od razu rzuciło się w oczy starcie reprezentacji Rosji z Serbią. Obie drużyny po sześciu meczach liczyły się w walce o premiowane awansem do igrzysk olimpijskich miejsca. Co więcej Rosjanki do siódmej kolejki nie poniosły jeszcze w turnieju żadnej porażki.
Znakomita passa podopiecznych Jurija Mariczewa dobiegła jednak końca. Przerwały ją Serbki, które po świetnym pojedynku zwyciężyły 3:2. Po dwóch setach bliżej końcowego triumfu były jednak reprezentantki Sbornej. W obu tych setach Rosjanki zachowały się niczym wytrawny bokser. Po 20 punkcie niemiłosiernie obijały rywalki w ataku, popisując się niemal 100 procentową skutecznością. Kto jednak obserwował mecz, ten widział, że Serbek nie można było skreślać nawet przy stanie 0:2, bowiem prezentowały skuteczną siatkówkę, a jedynym ich problemem była niemoc w decydujących momentach.
Podopieczne Zoran Terzicia i na to znalazły lekarstwo. W trzeciej odsłonie meczu rozgromiły rywalki, a gdy mecz od czwartej partii ponownie się wyrównał, tym razem Serbki nie przespały już końcówek. Świetne spotkanie zagrała leworęczna Tijana Bosković. 18-letnia atakująca zdobyła tyle samo punktów (27 oczek) co Natalia Obmoczajewa, ale w przeciwieństwie do Rosjanki zachowała więcej zimnej krwi w decydujących dwóch partiach. Wspomniana Obmoczajewa popełniła dwa fatalne błędy w tie-breaku. Najpierw przy stanie 12:12 popsuła zagrywkę, a przy piłce meczowej dla Serbek zaatakowała w siatkę.
Poza reprezentacją USA, Rosjankami i Serbkami w grze o awans na igrzyska olimpijskie są jeszcze dwie azjatyckie drużyny. Japonki i Chinki jak pozostałe trzy wyżej wymienione zespoły także legitymują się bilansem sześciu zwycięstw i jednej porażki po siedmiu kolejkach. W poniedziałek wicemistrzynie świata rozbiły reprezentację Kenii. Z kolei w derbach azjatyckich gospodynie pewnie pokonały Koreę Południową. Kluczowy dla tej rywalizacji był drugi set, w którym podopieczne Masayoshiego Manabe obroniły setbola i po dwóch kolejnych kapitalnych akcjach w obronie same wygrały partię. Ich pewny triumf sprawił, że zrównały się ilością punktów z Rosjankami, a dzięki lepszemu ratio wyprzedzają reprezentantki Sbornej.
We wtorek bardzo ważny dla układu tabeli będzie wieczorny pojedynek, według czasu miejscowego, Japonek z Serbkami. Ewentualna porażka Serbek za trzy punkty mocno utrudni im sprawę wywalczenia awansu do najważniejszej imprezy czterolecia z Pucharu Świata.
Dominikana - Peru 3:1 (25:18, 25:19, 22:25, 25:17)
Dominikana: Pena (17), Mambru (16), Norberto (8), Vargas (7), Rivera (5), Frica, Castillo (libero) oraz E. Martinez (11), J. Martinez (7), Moreno (2), Binet
Peru: Regalado (18), Olemar (15), Ortiz (14), Uribe (6), Yllescas (4), Rosa, Egoavil (libero) oraz Munoz (1), Rueda
Kuba - Algieria 3:0 (25:17, 25:16, 25:14)
Kuba: Linares (18), Hernandez (8), Alvarez (6), Orta (5), Gonzalez (3), Santas (2), Cruz (libero) oraz Lopez (10), Cajigal (7), Abreu, Ruiz
Algieria: Hammouche (9), Oumghar (7), Imadali (5), Benmokhtar (4), Amel (3), Magnana (3), Mebarki (libero) oraz Belhocine (2), Ayadi (1)
Rosja - Serbia 2:3 (25:22, 25:22, 14:25, 23:25, 12:15)
Rosja: Obmoczajewa (27), Koszeliewa (18), Szczerban (13), Orłowa (10), Ljubuszkina (8), Kosianenko (2), Małowa (libero) oraz Małych (3), Pasynkowa (2), Startsewa, Ilczenko
Serbia: Bosković (27), Mihajlović (17), Stevanović (16), Rasić (16), Ognjenović (2), Nikolić (1), Popović (libero) oraz Malesević (6), Veljković, Cebić (libero)
Argentyna - USA 0:3 (16:25, 19:25, 14:25)
Argentyna: Fernandez (11), Picolo (5), Sosa (5), Boscacci (4), Castiglione (4), Lazcano (3), Rizzo (libero) oraz Scacchi (3), Fresco (3), Sagardia (1), Acosta
USA: Hill (13), Lowe (13), Larson-Burbach (12), Foluke-Akinradewo (11), Harmotto Dietzen (9), Glass (2), Banwarth (libero) oraz Fawcett (7), Gibbemeyer (1), Kreklow, Robinson
Kenia - Chiny 0:3 (7:25, 15:25, 14:25)
Kenia: Makuto (10), Khadambi (5), Maiyo (4), Moim (1), Wairimu, Jepngetich, Wanyama (libero) oraz Atuka (4), Murambi (4), Biama (3), Wanja (1)
Chiny: Yang (13), Liu (13), Zhang (12), Zeng (10), Yan (9), Shen (1), Lin (libero) oraz Liu (3), Ding
Japonia - Korea Południowa 3:0 (25:17, 26:24, 25:17)
Japonia: Nagaoka (15), Koga (15), Kimura (10), Otake (11), Miyashita (4), Shimamura (2), Sato (libero) oraz Yamaguchi (5), Nabeya Zayasu (libero)
Korea Południowa: Yeon-Koung (15), Hee-Jin (13), Hyo-Jin (5), Jeong-Ah (2), Jaeyeong, Song-Hwa, Hyun-Jung (libero) oraz So-Young (8), Youn-Joo (5), Dayeong, Seon-Ah, Myung-Ok (libero)
Tabela:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | USA | 7 | 6-1 | 20:3 | 19 |
2. | Japonia | 7 | 6-1 | 20:5 | 18 |
3. | Rosja | 7 | 6-1 | 20:5 | 18 |
4. | Chiny | 7 | 6-1 | 18:5 | 18 |
5. | Serbia | 7 | 6-1 | 19:7 | 16 |
6. | Dominikana | 7 | 4-3 | 14:12 | 13 |
7. | Argentyna | 7 | 3-4 | 10:12 | 9 |
8. | Korea Południowa | 7 | 2-5 | 7:15 | 6 |
9. | Kuba | 7 | 2-5 | 7:16 | 6 |
10. | Peru | 7 | 1-6 | 4:18 | 3 |
11. | Kenia | 7 | 0-7 | 1:21 | 0 |
12. | Algieria | 7 | 0-7 | 0:21 | 0 |