Indykpol AZS Olsztyn - BBTS Bielsko-Biała: Wygrana gospodarzy, passa podtrzymana
W 9 kolejce w Olsztynie miejscowym Akademikom udało się kontynuować serię zwycięstw bez porażki w swojej hali. Czwartym pokonanym okazał się zespół byłego trenera olsztynian, BBTS Bielsko-Biała.
Zespołowi Andrei Gardiniego zależało szczególnie na sukcesie, bo w ostatnim spotkaniu w Kielcach zaprezentował się fatalnie. BBTS przystępował do spotkania w lepszym nastroju, bo w sobotę po dobrym meczu ugrał punkt przeciwko liderowi z Radomia.
Lepiej w mecz wszedł AZS. Już po kilku akcjach serią bloków gospodarze uzyskali prowadzenie, które szybko urosło do pięciu punktów (11:6). Gospodarze byli skuteczni w pierwszej akcji. Po drugiej przerwie technicznej goście nieco zmniejszyli straty, bo tym razem to oni skutecznie pograli blokiem. Podopieczni Gardiniego starali się kontrolować wynik i choć goście wyraźnie wzmocnili zagrywkę, ciągle udawało się powstrzymać blokiem ich kontrataki. W pewnym momencie silny serwis Dmytro Bogdana pozwolił na zniwelowanie strat do trzech punktów, ale za chwilę ponownie zadziałał blok Akademików. Prowadzili w tym momencie 22:18 i spokojnie dokończyli pierwszą partię. Większy problem mieli sędziowie, którzy podczas ostatniej akcji w nieskończoność sprawdzali ją na kamerach wideoweryfikacji.
Trzecią odsłonę oba zespoły rozpoczęły z dużym animuszem. Widzowie wyraźnie się ożywili, bo obserwowali mnóstwo przedłużonych wymian z efektownymi obronami. Po stronie BBTS-u na boisku pozostał Pilarz, ale wrócił Kapelus. Goście poprawili skuteczność w kontrataku i od razu przełożyło się to na wynik. Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną mieli dwa punkty przewagi. Po stronie AZS-u wciąż dość bezbarwnie prezentował się belgijski atakujący. Ale na swoje nieszczęście goście szybko wrócili do błędów i nieskutecznej gry. Po serii udanych zagrywek Filipa Stoilovicia olsztynianie wyszli na prowadzenie 11:7. Zawodnicy BBTS-u przez długi czas nie potrafili znaleźć elementu, którym wyrównaliby grę. Olsztynianie, podobnie jak w dwóch poprzednich odsłonach, starali się kontrolować sytuację. Tym razem jednak nie do końca się to udało. Goście wykazali dużo więcej desperacji niż w poprzednich setach i "rzutem na taśmę" zdołali wyrównać na 23:23. W nerwowej końcówce wyszli nawet na prowadzenie, ale ostatecznie na przewagi wygrali miejscowi. W decydującej akcji goście dotknęli siatki, co potwierdził challenge. Indykpol AZS Olsztyn w dalszym ciągu jest niepokonany na swoim boisku.
Indykpol AZS Olsztyn - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:19, 25:17, 29:27)
AZS Olsztyn: Stoilović, Bednorz, Woicki, Zajder, Koelewijn, Van den Dries, Potera (libero) oraz Bieńkowski.
BBTS Bielsko-Biała: Kapelus, Kwasowski, Neroj, Sacharewicz, Janeczek, Bogdan, Lewis (libero) oraz Modzelewski, Pilarz, Wika, Krulicki.
MVP: Paweł Woicki (AZS).