Bielszczanki śrubują rekord zwycięstw

Przemysław Jastrzębski

Bielszczanki zwyciężają po raz 13. z rzędu, w trzynastym meczu PlusLigi kobiet. Jest to niesamowity rekord podopiecznych Igora Prielożnego. Dotychczas BKS Aluprof Bielsko - Biała stracił jedynie dwa punkty (dwukrotnie w meczu z mistrzyniami Polski z Muszyny).

Tym samym przewaga BKS Aluprof wzrosła aż do dziesięciu oczek, nad drugą w tabeli Muszyniankę Muszyną.

Do końca fazy zasadniczej pozostało pięć kolejek i tylko tragedia mogłaby odebrać Bielszczankom pierwsze miejsce przez play-off. - Dzięki temu swobodniej będzie nam się grało w kolejnych spotkaniach, ale nie możemy przesadzić i za bardzo się rozluźnić - przestrzega jednak kapitan Natalia Bamber, w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Oba zespoły miały utrudnione przygotowania do tego arcyciekawego spotkania. Zawodniczki z Muszyny były po męczącej podróży do Bukaresztu, gdzie w dobrym stylu pokonały Metal Galati i awansowały do play-off Ligi Mistrzyń. Bielszczanki z kolei przegrały w rewanżowym meczu Pucharu CEV z Urałoczką Jekatierinburg 0:3. Do Rosji poleciało jednak tylko osiem zawodniczek, gdyż Katarzyna Skorupa i libero Agata Sawicka leczyły grypę.

- Ostatnio większość czasu spędziłam w łóżku - mówiła zachrypniętym głosem Skorupa. - Agata miała z kolei przez dwa dni bardzo wysoką gorączkę. Bałem się, że nie wykuruje się do soboty - dodawał Prielożny, który jeszcze dzień przed spotkaniem z Muszyną rozważał wariant gry bez libero!

< Przejdź na wp.pl