Kontuzja Anny Werblińskiej? "Wyglądało to bardzo poważnie"

Artur Długosz

W 15. kolejce Orlen Ligi po pasjonującym meczu Impel Wrocław pokonał po tie-breaku zespół Chemika Police. W ostatniej akcji spotkania z grymasem bólu na boisko padła jednak Anna Werblińska.

Spotkanie Impela Wrocław z Chemikiem Police dostarczyło ogromnej ilości emocji i było pasjonującym widowiskiem. O losach tego zaciętego meczu zadecydował dopiero tie-break, który zakończył się zwycięstwem wrocławianek 3:2.

Ostatniej akcji tego spotkania miło wspominać jednak nie będzie Anna Werblińska, która po wykonaniu ataku padła na boisko i potrzebowała pomocy od swojego sztabu medycznego. Do siatkarki niezwłocznie podbiegli fizjoterapeuci.

- Wyglądało to bardzo poważnie. Ani czasami odnawia się taka kontuzja pleców. Mam nadzieję, że to był tylko taki chwilowy skurcz, który ją tam gdzieś położył i że wszystko będzie dobrze, bo jest bardzo ważną zawodniczką w naszym zespole - mówiła później Aleksandra Jagieło, kapitan Chemika.

Wszystko wskazuje jednak na to, że liderce Chemika Police nic poważnego się nie stało.

To dobry znak dla policzanek, które w środę rozegrają bardzo ważny mecz w ramach Ligi Mistrzyń. Ewentualny brak Werblińskiej byłby sporym osłabieniem dla drużyny mistrzyń Polski. 

Dawid Kubacki: będę wytrwały i dalej będę wspinał się na szczyt
 

< Przejdź na wp.pl