WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Jakub Głuszak

Odważna decyzja działaczy Chemika Police, uczeń zastąpi mistrza. "Na początku byłem zmieszany"

Jacek Pawłowski

Do niedawna wydawało się, że zespół mistrza Polski w nadchodzącym sezonie poprowadzi selekcjoner reprezentacji Rosji Jurij Mariczew. W ostatnich dniach włodarze klubu z Polic poinformowali jednak, że trenerem drużyny będzie Jakub Głuszak.

W poniedziałek, działacze Chemika Police poinformowali, że w nadchodzącym sezonie funkcję szkoleniowca pełnił będzie Jakub Głuszak. Młody trener zastąpi na tym stanowisku Jurija Mariczewa, selekcjonera reprezentacji Rosji, który pierwotnie miał pełnić funkcję opiekuna ekipy mistrza Polski. Ostatecznie jednak, klubowi włodarze zdecydowali się rozwiązać umowę z opiekunem Sbornej za porozumieniem stron. 

- O całej sprawie dowiedziałem się całkiem niedawno. Na początku byłem zmieszany, musiałem się zastanowić. Po przemyśleniu stwierdziłem, że warto spróbować. Skoro tak dobrze pracowało nam się w tamtym sezonie, to dlaczego tego nie kontynuować? Cieszę się z nowej roli, ale od początku pozostaję skoncentrowany, bo dużo pracy przed nami - przyznaje 30-letni trener.

Dla Jakuba Głuszaka praca w roli szkoleniowca ekipy mistrza Polski nie jest nowością. Pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego trener, już wcześniej miał okazję współpracować z zespołem, zastępując na stanowisku Giuseppe Cuccariniego. Wówczas ryzyko podjęte przez klubowych działaczy się opłaciło, drużyna wywalczyła Puchar Polski oraz tytuł mistrza kraju. Czy w kolejnych rozgrywkach uda się ten wyczyn powtórzyć?

- Doświadczenie z poprzedniego sezonu na pewno będzie procentować. Może nie byłem pierwszym trenerem w wielu meczach, ale większość z nich była bardzo ważna, o dużą stawkę. Teraz przede mną i całym sztabem nowe wyzwania. Musimy przygotować zespół od samego początku. Od pierwszego meczu to my będziemy rozliczani za osiągane wyniki, dlatego na pewno mamy na sobie większą odpowiedzialność - powiedział Jakub Głuszak.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Iwan: Kazachstan będzie urywał punkty lepszym zespołom (źródło TVP)
 

< Przejdź na wp.pl