WP SportoweFakty / Asia Błasiak

Michał Sladecek: Stoimy przed strasznie trudnym zadaniem

Sebastian Szczytkowski

Espadon Szczecin jest na dnie tabeli PlusLigi po ośmiu przegranych na boisku meczach. - Stoimy przed strasznie trudnym zadaniem, by oczyścić głowy przed następnym starciem - powiedział Michał Sladecek.

Beniaminek ma trzy punkty, których nie wywalczył na boisku, a dostał walkowerem za mecz z PGE Skrą Bełchatów. W sportowej walce Espadon Szczecin wygrywa dotychczas tylko pojedyncze sety, więc rywale uciekają w tabeli PlusLigi.

- Stoimy przed strasznie trudnym zdaniem, by oczyścić głowy przed następnym meczem. Pracowaliśmy już na treningach nad wszystkimi elementami siatkarskimi, pozostała nam praca nad mentalnością. Po serii porażek nie jest łatwo. Wiemy, że możemy zwyciężać, a jednak coś zawsze staje na przeszkodzie, by przełamać się - przypomniał Michał Sladecek, rozgrywający Espadonu.

W poprzednim sezonie niebiesko-biali rywalizowali z GKS-em Katowice na zapleczu PlusLigi. Obie drużyny wypełniły kryterium, by awansować do elity, po czym zostały przebudowane. W sobotę zmierzą się na Górnym Śląsku. GKS zaaklimatyzował się w Plus Lidzelepiej niż Espadon.

- Nie ma sensu porównywać drużyn z poprzedniego sezonu z obecnymi. PlusLiga i I liga nie mają ze sobą nic wspólnego. Jedziemy od meczu do meczu i wierzę, że zwyciężymy w Katowicach. Grunt, to odpocząć i zagrać z podniesionymi głowami - powiedział Sladecek.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Nigdy nie ma dobrego czasu na zmianę trenera 

Poprzednim przeciwnikiem szczecinian był Jastrzębski Węgiel. Z wiceliderem walczyli równorzędnie do połowy trzeciego seta, wcześniej jednego wygrali. Rozbudzona nadzieja na przełamanie zgasła i skończyło się porażką 1:3.

- Przy remisie w trzecim secie Oliva ostrzelał nas zagrywką i straciliśmy serię punktów w jednym ustawieniu. Rzucił nas na kolana i nie byliśmy w stanie nic zrobić. W czwartym secie zabrakło nam trochę sił, a siedem porażek siedzi nam w głowach. Z reguły na początku meczu wyglądamy dobrze, ale przychodzi moment, kiedy nasze błędy kumulują się - analizował rozgrywający.

I dodał: - Szkoda nam było tego meczu. Czułem na sto procent, że przeciwnik jest w naszym zasięgu. Chyba był przekonany, że pójdzie mu łatwo z zespołem, który przegrał siedem poprzednich spotkań. Potrzebował dwóch setów, by zobaczyć, że nie jest tak bezproblemowo z Espadonem.

Występ beniaminka w Katowicach rozpocznie się w sobotę o godzinie 17.

< Przejdź na wp.pl