WP SportoweFakty / Daria Doległo

Asseco Resovia - Espadon: rzeszowianie bezlitośni dla beniaminka

Katarzyna Smelik

Siatkarze Espadonu Szczecin dzielnie walczyli z rzeszowianami, jednak ostatecznie nie zdobyli nawet punktu. Najlepszym zawodnikiem pojedynku został wybrany Mateusz Masłowski.

Niezwykłą determinację przed sobotnim starciem było widać w szeregach obu ekip. Szczecinianie po ostatniej wygranej w 1/8 finału Pucharu Polski liczyli, że urwą punkty wicemistrzom Polski, zaś gospodarze chcieli nadal utrzymać swoją dobrą passę.

Nie minęło nawet pięć minut spotkania, a w poczynania rzeszowian wkradła się duża nerwowość. Dwie znakomite zagrywki Michała Ruciaka już na początku pozwoliły odskoczyć przyjezdnym (0:2). Gospodarze popełniali błąd za błędem, nie radząc sobie z wyprowadzeniem ataku. Na boiskową sytuację zareagował szkoleniowiec Pasów. Ta krótka rozmowa pomogła, jednak po chwili Espadon za sprawą dobrych zagrań Łukasza Perłowskiego oraz Dominika Depowskiego znów wysunął się na prowadzenie (9:14). Przez pewien czas utrzymała się przewaga szczecinian, ale Asseco Resovia nie powiedziała w tym secie jeszcze ostatniego słowa i dzięki dobrym zagrywkom Johna Perrin zniwelowała straty. W końcówce seta to wicemistrzowie Polski zachowali chłodniejszą głowę i wygrali partię.

Espadon po niepomyślnej końcówce seta przystąpił zmobilizowany do kolejnej odsłony i błyskawicznie odskoczył rywalom (1:4). Seria dobrych zagrywek Jochena Schoepsa pozwoliła zniwelować straty. Od stanu 4:4 walka toczyła się punkt za punkt, do momentu, gdy Andrzej Kowal dokonał podwójnej zmiany. Kilka udanych akcji gospodarzy oraz as serwisowy Marko Ivovicia dały Pasom sześciopunktowe prowadzenie. Ta przewaga pozwoliła im już na spokojne kontrolowanie dalszych losów drugiej odsłony, którą ostatecznie wygrali.

Po dziesięciominutowej przerwie obie ekipy bardzo spokojnie rozpoczęły trzecią partię. Do stanu 9:9 mogliśmy obserwować popisowe ataki obu zespołów. Gdy za linią 9. metra pojawił się Jochen Schoeps, rzeszowianie przejęli inicjatywę i odskoczyli na trzy "oczka". Szybka interwencja Michała Gogola pomogła, jednak rozpędzeni gospodarze zaczęli posyłać pewniejsze piłki w stronę rywali. Znakomitą serią zagrywek popisał się ponownie Ivović, którego as serwisowy dawał siedmiopunktową przewagę Pasów (17:10). Końcówka bezdyskusyjnie należała do wicemistrzów Polski, a punkt kończący spotkanie zdobył Rossard.

Asseco Resovia Rzeszów - Espadon Szczecin 3:0 (25:23, 25:18, 25:17 ) 

Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga, Rossard, Schoeps, Perrin, Możdżonek, Nowakowski, Masłowski (libero) oraz Dryja, Ivović, Tichacek, Schmitt.

Espadon Szczecin: Kluth, Perłowski, Ruciak, Kozłowski, Depowski, Gałązka, Murek (libero) oraz Wika, Milushev, Zajder, Sladecek.

MVP: Mateusz Masłowski  (Asseco Resovia Rzeszów)

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
 

< Przejdź na wp.pl