WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Kolejna absencja Dawida Konarskiego. "Będzie gotowy na turniej finałowy we Wrocławiu"

Wiktor Gumiński

Dawid Konarski, po raz drugi w ciągu ostatnich dwóch tygodni, nie znalazł się w meczowej kadrze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Z gry w 1/4 finału Pucharu Polski przeciwko Effectorowi Kielce wyeliminowała go choroba.

- Ze zdrowiem Dawidem nie ma większych problemów. Dopadło go przeziębienie. Będzie gotowy na turniej finałowy Pucharu Polski we Wrocławiu (14-15 stycznia - przyp. red.), o ile choroba kompletnie go nie rozłoży. Ale na to się nie zanosi - uspokoił sympatyków kędzierzyńskiego klubu Oskar Kaczmarczyk, asystent trenera Ferdinando De Giorgiego.

Poza spotkaniem z Effectorem, Konarski nie wystąpił w ostatnim czasie także w pojedynku z Espadonem Szczecin (30 grudnia). Wtedy zmagał się z drobnym urazem. W takich okolicznościach, wobec pauzującego po operacji kręgosłupa Grzegorza Boćka, jedynym nominalnym atakującym ZAKSY pozostawał Dominik Witczak.

Drugi szkoleniowiec kędzierzynian zaznaczył jednak, że zespół miał jasno określoną, i gotową do wcielenia w życie, opcję na wypadek, gdyby dyspozycja 34-letniego bombardiera nie była satysfakcjonująca.

- Zarówno z Espadonem, jak i z Effectorem Kamil Semeniuk był gotowy, by w razie potrzeby wystąpić na ataku. Ma za sobą doświadczenie z gry na tej pozycji, zebrane w reprezentacji Polski do lat 23, więc nie boimy się o jego postawę. Nie możemy pozwalać sobie na to, by nie mieć przygotowanego wariantu B, a nawet C - podsumował Kaczmarczyk.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
 

< Przejdź na wp.pl