WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Liga Mistrzyń: Chemik Police ma zakaz lekceważenia Bułgarek

Sebastian Szczytkowski

Chemik Police zagra w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń z Maritzą Płowdiw. Zwycięstwo jest drużynie Jakuba Głuszaka niezbędne, żeby pozostała mocnym kandydatem do awansu.

Trener Jakub Głuszak twierdził już po losowaniu grup, że choć Maritza Płowdiw jest pewną niewiadomą, to trzeba na nią uważać. Z kolei Natalia Mędrzyk przestrzega przed lekceważeniem rywalek. W ten sposób Chemik Police uzbraja się w koncentrację przed meczem, w którym przegrana jest niedopuszczalna.

Po dwóch kolejkach Chemik jest wiceliderem i ma trzy punkty. Dostał je za zwycięstwo 3:0 z Vizurą Ruma. Po powrocie z Serbii przegrał 0:3 z Dynamem Kazań i dał się wyprzedzić Rosjankom w tabeli. Najbardziej realnym scenariuszem jest aktualnie walka o awans z drugiego miejsca. - 12 punktów powinno do tego wystarczyć - rachują w Policach. W środę Chemik chce mieć połowę z tego.

Mistrz Polski jest w optymalnej formie. W tym roku wygrał wszystkie mecze w Lidze Siatkówki Kobiet. Jest zespołem z większym potencjałem, a przede wszystkim doświadczeniem niż Maritza.

Bułgarki mają za sobą cztery kampanie w europejskich pucharach. W piątej stawiają pierwsze kroki w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Ich obecność w najlepszej szesnastce rozgrywek jest zaskoczeniem. Maritza pokonała w ostatniej rundzie eliminacji Jeniseja Krasnojarsk. Lepszą drużynę w zaciętej rywalizacji z Rosjankami wyłonił złoty set.

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Dawid Kubacki będzie bardzo mocnym kandydatem do medalu w Pjongczangu
 

Wygrana z Jenisejem to na razie ostatnia Bułgarek w Lidze Mistrzyń. Później przegrały 0:3 z Dynamem i 1:3 z Vizurą. Zdaniem sztabu Chemika głównym atutem przeciwnika jest zagrywka, a najwięcej problemów sprawia mu przyjęcie. Agresywnymi serwisami można utrudnić przyjezdnym atakowanie przez środek. Poza Bułgarkami w kadrze Maritzy są Serbka i Kanadyjka. Shainah Joseph to znajoma Alex Holston, atakującej Chemika, z czasów studiów na uniwersytecie w Florydzie.

Maritza zagra w Polsce po ponad sześciu latach przerwy. W 2011 roku dostała lekcję siatkówki od Impelu Wrocław. Oba spotkania w Pucharze Challenge zakończyły się wynikiem 3:0 dla Impelu, którego libero była Aleksandra Krzos. W jednym z setów doszło do pogromu 25:10. Po tamtym dwumeczu Maritza zebrała surowe recenzje. Powraca bardziej doświadczona i marzy o sprawieniu niespodzianki. Przyleciała we wtorek z Sofii do Gdańska z przesiadką w Warszawie. Z Trójmiasta do Koszalina dotarła autokarem.

- Zwycięstwo z Chemikiem nie jest niemożliwe. Nie muszę specjalnie motywować moich siatkarek przed tym meczem. Zebraliśmy dużo informacji na temat przeciwnika i postaramy się je wykorzystać na boisku. Jako goście możemy czuć się swobodniej niż w meczach we własnej hali - mówi Iwan Petkow, trener Maritzy.

Drugi w historii mecz Maritzy w Polsce będzie jednocześnie drugim Chemika w Koszalinie. Kibice nie zrazili się do policzanek po porażce z Dynamem i w środę na trybunach będzie komplet publiczności.

Chemik Police - Maritza Płowdiw / śr. 24.01.2018 godz. 18.00

< Przejdź na wp.pl