WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Libero Maja Pahor (w białej koszulce

Słoweńska libero opuściła Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz

Michał Kaczmarczyk

Wąska kadra Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz zrobiła się jeszcze węższa po tym, jak drużynę opuściła słoweńska libero Maja Pahor, jedyna zagraniczna zawodniczka w składzie Piotra Mateli.

Libero kadry Słowenii zabrakło w składzie na ostatni mecz Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz z Developresem SkyRes Rzeszów (1:3). Zastąpiła ją 18-letnia wychowanka klubu znad Brdy Monika Jagła, która debiutowała w Lidze Siatkówki Kobiet w poprzednim sezonie. Bydgoska "Gazeta Wyborcza" jako jedyna podała informację, że Maja Pahor wróciła do ojczyzny i nie zagra już w tym sezonie w Pałacu. Potwierdziliśmy tę informację u prezesa klubu, Piotra Makowskiego.

- Mogę powiedzieć tylko tyle, z przyczyn osobistych Maja zdecydowała się zrezygnować z gry w naszym klubie - mówił były trener Pałacanek, który nie chciał zdradzać szczegółów decyzji Pahor. Jak przyznał później, sytuacja jest skomplikowana, ale Pałac nie zamierza zamykać nikomu drzwi i liczy mimo wszystko na powrót Słowenki. Tym samym bydgoski klub najprawdopodobniej będzie musiał sobie radzić z jedną nominalną libero i póki co nie będzie szukać nowej siatkarki.

Nieco lepsze informacje dochodzą na temat Tamary Gałuchy, która nie wystąpiła w ani jednym spotkaniu sezonu 2018/2019. Póki co na ataku zastępuje ją Patrycja Polak-Balmas, ale brak jedynej nominalnej prawoskrzydłowej w zespole wyraźnie doskwierał Bankowi Pocztowemu Pałacowi, wciąż czekającemu na pierwsze zwycięstwo. - Tamara powinna wrócić do treningów w przyszłym tygodniu i być już gotowa do grania - powiedział prezes Makowski.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh: Wróciłem z USA do Polski, bo tutaj jest mój dom 

< Przejdź na wp.pl